Byłem na koncercie zespołu Metallica w piątek i w niedzielę. Raz siedziałem obok kolegi, raz byłem totalnie sam. Nie żałuję.
W środę idę na koncert Jamesa Blunta, którego też bardzo lubię. Też sam i totalnie mi to nie przeszkadza.
Tego się nauczyłem ostatnio, nie ma co czekać na innych, bo za dużo rzeczy może uciec sprzed nosa :)
A to że sam? Nic nie znaczy, zagadam do kogoś przy piwie, a jak nie to się wsłucham bardziej w muzykę -> win-win.
Po co to pisze? Nie wiem, ale nie czekajcie na innych na siłę, bo może ominie Was coś, co będzie wartością dodaną do Waszego życia :)
#koncert #przemyslenia #zyciejestpiekne