Bułeczki na drożdżach, z mąki pszennej 500 - 50%, z odrzutów zakwasu - 30% (przefermentowany mąka pszenna chlebowa) i 20% mąki sojowej, którą znalazłam w zasadzie przypadkiem, szukając w spiżarce czegoś do dorzucenia do bułek. Zerknęłam na etykietę i ma bardzo dobry skład - aż dziwne, że nie widuję z nią żadnych przepisów na diecie keto. Mało węgli, olbrzymia ilość białka i dużo błonnika.


Nie wygląda, jakby obniżała jakoś plastyczność ciasta drożdżowego, jak inne mąki nie zawierajace glutenu. Z tego co widzę w internecie, można kupić chleby niemal w całości składające się z tej mąki, z niewielkim dodatkiem pszennej mąki, nie będące przy tym ulepioną cegłą zwaną chlebem tylko umownie.


Jak zjedzone zostaną te bułki, to spróbuję zrobić foremkowy chleb z 80% mąki sojowej i np. 20% orkiszu. Może ojciec cukrzyk da się namówić na przetestowanie.


Bułki dodatkowo przegarowały przez noc w lodówce bo potrzebowałam wypiec dziś rano.


#bojowkapiekarska #365chlebowgazelki

6cc5267f-6a9e-4498-b9d0-3ab74500ea61
b1becffc-1e46-403e-9515-81f11ffa1d82
3247ecad-d469-4170-8d25-fc38fdafd24a

Komentarze (32)

Rimfire

aż dziwne, że nie widuję z nią żadnych przepisów na diecie keto

@GazelkaFarelka soja ma bardzo złą opinię u facetów ze względu na jej niepożądane skutki uboczne związane ze zbyt dużym spożyciem

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire nie ma żadnego. Pozdrawiam.

Rimfire

@AdelbertVonBimberstein jak nie ma, mordo? Badania naukowe są nawet, co potwierdzają.


https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18624607/ - potwierdzenie wpływu nawet krótkotrwałego spożycia soi przez mężczyzn


https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18558591/ - ciekawe studium pojawienia się "męskich cycków" u sześćdziesięciolatka


https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33818045/ - negatywny wpływ spożywania produktów sojowych przez dorastających chłopców


Kurde, to jest tylko kilka z brzegu.

GazelkaFarelka

@Rimfire @AdelbertVonBimberstein no tak, zapomniałam że jedyną słuszna dieta to taka jak dla facetów, tylko kcal i siłownia mordo, reszta uwzględniająca hormony inne niż testosteron, choroby metaboliczne, fakt że kobiety z natury mają inne możliwości jeśli chodzi o % mięśni i tkanki tłuszczowej czy zachodzą w ciążę to wymysły Julek z Instagrama.


Dlatego też kobiety też nie powinny odżywiać się soją bo mężczyznom po niej rosną cycki, aż by się chciało wkleić tutaj tego mema z siłownią "no homo" XD

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire są też badania potwierdzające anaboliczny wpływ soi więc co?

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka nie spinaj się gazelko. Twarogu se nałóż.

Rimfire

@GazelkaFarelka no to sobie odpowiedziałaś na pytanie. Być może nowatorskie przepisy wrzucają faceci a babeczki takimi albo nie chcą albo się boją podzielić.


@AdelbertVonBimberstein no to, że podałem Ci podstawę do tego twierdzenia, zresztą bardzo popularnego, które negujesz. Ale czy od soi chłop faktycznie by dostał cycków czy nie to jest sprawa drugorzędna, bo fama niesie że ryzyko jest a i badania są co potwierdzają dużą zależność.

GazelkaFarelka

@Rimfire @AdelbertVonBimberstein Rozpierdala mnie że "sranie w banie hormony, tarczyca, insulinooporność nie mają znaczenie, liczy się tylko deficyt kaloryczny mordo" no chyba że chodzi o testosteron, to już nagle jest bardzo istotne co jeść a czego nie jeść Jak facetom rosną cycki od soi to rosną od soi a nie od tego że są leniwymi świniami, nie ruszają się i za dużo żrą (tutaj typ pił 3 litry mleka sojowego dziennie czyli wciągał aż 1200 kcal z samego mleka sojowego!), jak babom brzuchy i boczki od węgli to takie tylko pierdolenie Julek z instagrama i na pewno dlatego że są leniwymi świniami, nie ruszają się i nadmiernie żrą.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein @Rimfire Anyway, każde badanie to które wrzuciłeś, plus sobie klikam te podlinkowane do nich inne badania - to argument za większą ilością soi w diecie kobiet, pomijając oczywisty plus jak wzrost cycków to jeszcze wpływają dobrze na mózg, metabolizm czy cały organizm w czasie menopauzy. Więc tym bardziej mnie zachęca to do dalszych badań nad wypiekiem chleba sojowego. A jego niedocenianie bierze się stąd, że cała popularna dietetyka jest ewidentnie androcentryczna, oparta o budowanie sylwetki z mięśni a kobiece niuanse są uważane za wymówki, nieprawdę i nieistotne pierdolenie.

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka ja mam teścia w dolnej granicy normy albo poniżej i osiągi mam zajebiste jak na razie. Więc w wielu przypadkach, nie wszystkich, to często są wymówki.

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka i też zwracam uwagę, że te badania są z 2008 roku i od jakiegoś czasu mówi się też o pozytywnym wpływie soi w męskiej diecie np w przypadku ochrony przed rakiem prostaty albo dodatkowym bodźcu przy wzroście mięśni u starszych mężczyzn. A endogeniczne oddziaływanie soi jest na tyle małe jeśli jest w ogóle, że na pewno większą krzywdę zrobi nadwaga. Oczywiście nie mówimy o ilościach ogromnych jak wspomniane 3l tylko normalnych dawkach. Wiadomo, że jakbym jadł trzy kilo twarogu dziennie to byłoby pysznie ale bym się posrau.

Rimfire

Więc tym bardziej mnie zachęca to do dalszych badań nad wypiekiem chleba sojowego.

@GazelkaFarelka a, ja to Ci tam nic nie krytykuję jeśli tak to odebrałaś. Się spytałaś dlaczego tak mało przepisów jest to Ci odpowiedziałem bo soja ma bardzo negatywną opinię u mężczyzn czy faktycznie są podstawy czy nie. Z jednej strony te niepotwierdzone na 100% męskie cycki ale też potwierdzone badania odnośnie fitoestrogenów w soi, z drugiej internetowa fama "soy boys" czyli zniewieściałych sojarzy używanych jako mem.


 badania są z 2008 roku

@AdelbertVonBimberstein te o sojowych fitoestrogenach i ich wpływie na chłopców w okresie dojrzewania to z 2020 roku są, mordeczko.

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire

Enlargement of breast tissue in males, or gynecomastia, is a rare condition in prepubescent boys.

To our knowledge, this is the first documented case of gynecomastia occurring in a prepubescent patient resulting from excessive intake of dietary soy.

To opis przypadku klinicznego, czyli jednej jednostki. Zbyt mało aby wyciągnąć wnioski populacyjne.

Rimfire

@AdelbertVonBimberstein no widzisz, dokładnie o tym piszę. Są pojedyncze przypadki, do tego potwierdzone naukowo. Teraz nie ma znaczenia czy to jest przypadek jeden na sto, tysiąc czy jeden na milion by był bo co jeśli masz ten felerny gen i ci wyrosną cycki? No taka jest mentalność i co poradzisz.

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire a tutaj masz metaanalizę obalającą mit dotyczący feminizującego wpływu soi na mężczyzn

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0890623820302926

AdelbertVonBimberstein

@Rimfire dokładnie to nie są pojedyncze przypadki, tylko jeden opisany przypadek.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein nie chodzi o to żeby dostać diagnozę i nic nie robić - wtedy to jest wymówka - tylko po prostu przyjąć do wiadomości fakt, że niektóre diety są mniej a inne bardziej skuteczne, bo uwzględniają gospodarkę hormonalną organizmu. Kalorie kaloriami, to jest jakaś średnia liczona jako wypadkową wagi, płci i wzrostu, ale na jednej diecie może ci choćby wzrosnąć zapotrzebowanie kaloryczne bo czujesz przypływ energii i chęć żeby się ruszać.

GazelkaFarelka

@Rimfire jak ja piszę o insulinooporności, którą wg różnych szacunków ma nawet 40% populacji krajów rozwiniętych i że w związku z tym wywalenie węgli z diety najprawdopodobniej pomoże - to są "marginalne przypadki". Jeden przypadek faceta z cyckami - serious business, trzeba na wszelki wypadek wywalić soję z diety

Rimfire

Jeden przypadek faceta z cyckami - serious business, trzeba na wszelki wypadek wywalić soję z diety

@GazelkaFarelka no tak to wygląda. Jaki facet będzie ryzykował, że mu cycki wyrosną nawet jeśli to ryzyko jest szansą jedną na tysiąc?

GazelkaFarelka

@Rimfire obstawiam, że więcej męskich cycek rośnie od piwa

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein Nie masz wrażenia, że dieta wpłynęła na twoje motywacje i wybory? Człowiek nie jest duchem oderwanym od własnego organizmu, a jego hormony sterują jego zachowaniami. Choćby wysoki poziom testosteronu jest skorelowany z agresją i skłonnością do ryzyka. Wysokie poziomy cukru i insuliny skłaniają ludzi raczej do drzemki na kanapie. Dużo osób na diecie keto mówi o przypływie energii. Mój ojciec z "Janusza" wyśmiewającego każdy sport, jak w końcu wziął swoją cukrzycę na poważnie i zaczął leczyć (na początku farmakologicznie) zmienił się pod tym względem o 180 stopni. Jak matka wcześniej narzekała, że tylko siedzi na kanapie i wymyśla co by zjadł, tak teraz narzeka że zamęcza ją spacerami, rowerami, wyjazdami i robi bajzel dookoła domu bo wziął się za sprzątanie, remonty i ogród. Nawet sobie kupił kask na rower i ciuchy rowerowe.

Rimfire

@GazelkaFarelka tak, bo ponoć piwo też powoduje wzrost żeńskich hormonów

GazelkaFarelka

@Rimfire ale tutaj jakoś strachu nie ma

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka oczywiście, że węglowodany- o ile nie są ściśle skorelowane z wysiłkiem okołotreningowym- zamulają.

I nigdy nie twierdziłem inaczej, że dieta nie ma znaczenia i chodzi tylko o deficyt.

Deficyt to podstawy wskaźnik wyznaczający czy chudniesz, jesteś w wadze, czy tyjesz- sam proces jednak na wiele zmiennych, dlatego sam propaguje #dobrenawyki , aby dieta była zróżnicowana i dostarczająca odpowiednich ilości makroskładników. W zależności od potrzeb i indywidualnych preferencji.

Ja potrzebuję dużo białka, około 40 procent zapotrzebowania z tłuszczy i jak najmniej węglowodanów. Proporcje zależne od ilości i rodzaju aktywności powinny być dopasowane, ale w przypadku ludzi mało aktywnych- mających raczej siedzący tryb życia- niska ilość węglowodanów przynosi same korzyści. Uważam, że większość ludzi spożywa ich zdecydowanie zbyt dużo stąd choroby cywilizacyjne jak: choroby metaboliczne nabyte, choroby układu krążenia, problemy ze stawami, problemu z prawidłową florą jelitową i stany zapalne, a również problemy psychologiczne na tle depresyjnym oraz hormonalne. I to wszystko głównie od cukru przeważnie z wysoko przetworzonego żarcia (słodycze, jogurty smakowe, płatki, soki i napoje -jak mało ludzi pije tylko wodę!, oraz wszelkiego rodzaju sosy majonezowe- tego to nadużywa większość ludzi przynajmniej tutaj gdzie pracuję i obserwuję jak się żywią; w mojej opinii tragicznie).

Głupie powiedzenie ale prawdziwe: jesteś tym co jesz. Jesz gówno- wiadomo. Dlatego nie jestem zwolennikiem tezy: możesz jeść byle co byle na deficycie- chociaż jest prawdziwa ale szkodliwa. Zwłaszcza dla osób odchudzających się. Bo tak masz utrzymać deficyt, ale cały ten wysiłek ma być motorem do głębszych zmian i edukacji. Przede wszystkim za bycie grubasem jesteś odpowiedzialny ty, lub twoi rodzice (głównie zły przykład i nawyki), bo nadwaga to suma złych decyzji żywieniowych i to jest podstawa zmian- zmiana mindsetu.

Taka osoba nie może chcieć schudnąć, ale ma postanowić zmianę siebie jako osoby.

Nie: odchudzam się- ale: jestem osobą, która nie je takich rzeczy; jestem osobą, która uprawia sport; jestem osobą, która zdrowo się odżywia.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein jak byłam w cukrzycy ciążowej to dowiedziałam się wielu rzeczy, a miedzy innymi tego, że skłonność do nadwagi i otyłości oraz insulinooporność otrzymujesz już w rozwoju płodowym, jeżeli twoja matka miała niezdiagnozowaną albo nie leczoną cukrzycę ciążową.


Że jest to również dziedziczne genetycznie. Lekarz, który popatrzył na moje wyniki w szpitalu, mruknął pod nosem "insulinooporna", popatrzył znad okularów, spytał czy ktoś w rodzinie ma cukrzycę i jak usłyszał, że ojciec, to popatrzył mi w oczy, pokiwał głową i stwierdził ze smutkiem w głosie ale kategorycznie: "będzie pani miała cukrzycę".


Że możesz mieć całe życie niedowagę i ważyć 60 kg w 6 miesiącu ciąży, ale mieć cukrzycę. Kiedyś gdzieś mi napisałeś, że zawsze jesteś gruby, w kontekście utrzymywania diety do końca życia, ja powiem więcej - możesz być pół życia szczupły i nie wiedzieć nawet że jesteś gruby. To, że twój organizm dziś, w odpowiedzi na glukozę wytwarza 2x więcej insuliny niż zdrowy człowiek nie daje żadnych objawów ani nie boli, nie jest wykrywane jakimiś standardowymi przesiewowymi badaniami (poza ciążą), dowiesz się dopiero jak pojawią się pewne "sprzyjające" okoliczności typu ustabilizowane życie z regularnymi posiłkami i pełną lodówką, siedząca praca, mniej czasu na ruch, ciąża, siedzenie w domu z dziećmi.

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein Po paru miesiącach z glukometrem wiem, że z dietetycznego punktu regulacji poziomu cukru we krwi nie ma znaczenia, czy zjesz kromkę chleba czy pół tabliczki czekolady. Że ziemniaczki i gotowane buraczki wywalą ci cukier tak samo, jak batonik. Że cała "piramida zdrowego żywienia" oparta na pieczywie, produktach zbożowych i węglach to bullshit. Wydaje ci się, że niby jesz zdrowo, bo nie jesz fastfoodów, przetworzonego żarcia, słodkich gazowanych napojów, same domowe jedzonko a jednak tyjesz i masz cukrzycę. Znam takich ludzi, bo mieszkają na wsi, szczycą się tym że nigdy nie byli w Maku, wiem że nigdy nie kupują gotowego żarcia ze sklepu, mają własne mięso, robią swoje wędliny, mają swoje warzywa, owoce, robią przetwory, a jednak są grubi. Czemu? To, że wysoko przetworzona żywność powoduje epidemię otyłości, to jedynie połowa prawdy. Szkodzi nadmiar węgli w diecie, nawet jakby nie wiadomo były jakie nieprzetworzone, swojskie, bio z własnego ogródka.


Niestety standardy dietetyczne opracowane kilkadziesiąt lat temu nadal trzymają się mocno i nadal mając cukrzycę często usłyszysz od dietetyka, że masz mieć 50-60% węgli w diecie. A jak nie działa (bo kurwa nie ma prawa działać, kto na świecie leczy choroby alkoholowe alkoholem?) to niestety, no to insulinę trzeba i inne leki.

AdelbertVonBimberstein

@GazelkaFarelka nie no piramida żywienia to śmiech na sali.

A te wiejskie zdrowe żywienie to znam: ciasta, bułeczki, domowe drożdżówki, dżemy (czyli zagęszczony cukier z owoców), miód z własnej pasieki mniam mniam... Tylko to o kant dupy potłuc jak wszystko, dosłownie wszystko jeszcze smażone, zalane olejem rzepakowym i smalczyk taki dobry oj jaki dobry w ilościach niekontrolowanych oczywiście rybka lubi pływać.

Idę spać, sen ten jest ważny.

Dobranoc.

Felonious_Gru

@GazelkaFarelka

Gazelka: wrzuca cokolwiek, dostaje pikne pieczywo

Ja: przepis co do miligrama, dostaję cegłę zamiast pieczywa.

GazelkaFarelka

@Felonious_Gru Typowy błąd przeżywalności, jak wyjdzie cegła to nie wrzucam przecież

Felonious_Gru

@GazelkaFarelka dlatego ja nigdy nie wrzucam

GazelkaFarelka

@Felonious_Gru Może wrzucaj to może podpowiemy w czym problem

Felonious_Gru

@GazelkaFarelka już nawet nie próbuję

Zaloguj się aby komentować