Budują wielkie farmy fotowoltaiczne, nie patrząc na przyrodę. Wkrótce zaleje nas pustynia paneli

Inwestorzy chcą budować ogromne farmy fotowoltaiczne, o powierzchni nawet 400 ha, w miejscach cennych krajobrazowo i przyrodniczo. - Bez wizji jak ma to funkcjonować, zrobimy zalane panelami pustynie. W szanowaniu krajobrazu nie chodzi o robienie z regionu skansenu - obawiają się samorządowcy.


Rośnie liczba inwestorów, którzy w cennych przyrodniczo miejscach, chcą budować ogromne farmy fotowoltaiczne.

Te potężne farmy fotowoltaiczne w warmińsko-mazurskim to trochę jak strzał zza węgła

- ocenił autor i wydawca książek o regionie Wojciech Kujawski.


Dodał, że przez wiele lat miłośnicy krajobrazu skupiali się na ochronie jezior, których brzegi anektowali bogaci właściciele działek z dostępem do jeziora.

 A tu nagle wyrosło mnóstwo ogromnych farm, które psują krajobraz znacznie bardziej, niż te dacze nad jeziorami, bo te farmy bardzo często powstają w takich miejscach, o których można powiedzieć, że są ostatnimi enklawami naturalnego krajobrazu

- zwrócił uwagę. [...]


#wiadomoscipolska #warminskomazurskie #energetyka #oze #fotowoltaika #krajobraz #przyroda #portalsamorzadowy

Komentarze (4)

ramen

Czeka nas pustynia paneli stojąca w cieniu wiatraków

Wszyscy mamy przerąbane.

Millionth_Visitor

Cenne krajobrazowo pole.

Oczywiście jednocześnie każdy chce mieć tani prąd, ale niech wytwarzają go "gdzie indziej" byle nie w okolicy.

pszemek

@Millionth_Visitor no ale jednak hektary paneli to jest pewien problem. Fajnie by było żeby chociaż stawiali je ciut wyżej, żeby cokolwiek mogło rosnąć pod spodem, zamiast tworzyć przyrodniczą pustynię

eloyard

@pszemek przecież to jakieś bzdury... Bądźmy poważni, pod budynkiem lub drogą też nic nie rośnie generalnie, przejmujesz się tym za każdym razem kiedy do domu jedziesz?

Zaloguj się aby komentować