Bez przeciwnika marnieje dzielność, a wtedy tylko wychodzi na jaw, jaka jest wielka, jaka jej siła i sprawność, kiedy przez wytrzymałość pokaże, ile potrafi. Wiedz, proszę, że ludzie dobrzy to samo powinni czynić, a mianowicie nie lękać się ani twardych przeciwności, ani trudnych przedsięwzięć i żalić się na swoją dolę. (...)

Nieważne, co znosisz, ale jak znosisz.


Seneka, O Opatrzności

#stoicyzm

a7d1d709-d0f3-4330-a8ff-eb9379780ba6

Komentarze (13)

VikingKing

@splash545 dziękuję

moll

@splash545 co Cię nie zabije, to Cię wzmocni

splash545

@moll Oczywiście

pluszowy_zergling

@moll Raczej ", to cię poturbuje"

moll

@pluszowy_zergling przesadzasz, do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do męża

splash545

@pluszowy_zergling "Nieważne, co znosisz, ale jak znosisz."

No właśnie w tym cytacie jest to uściślone. Jeśli odpowiednio do tego podejdziesz, to cię wzmocni, jak źle to może cię poturbować ¯\_(ツ)_/¯Wszystko jest kwestią podejścia

pluszowy_zergling

@splash545 Brzmi ciekawie, a co z rzeczami, na które nie mamy wpływu i po prostu się nam przydarzają ? Wydaje mi się, że wtedy troszkę ciężko tu mieć podejście

splash545

@pluszowy_zergling Wtedy pozostaje nam przyjąć nasz los taki jaki jest i jeśli go zaakceptujesz obojętnie jaki by nie był to będziesz silniejszy, a jeśli będziesz się nad sobą użalał wtedy może Cię złamać. Wybór należy do Ciebie;)

splash545

@pluszowy_zergling Bo to co się stanie nie jest od nas zależne, ale jest od nas zależne jak to przyjmiemy i na tym głównie polega stoicyzm. Bo to czy cię to zabije czy wzmocni, zależy właśnie od Ciebie, obojętnie od tego co Ci się przydarzy

pluszowy_zergling

@splash545  To prawda, o wielu rzeczach decyduje nasz nastaw mentalny, warto o tym pamiętać. Nie jest to proste, by zamiast pierwszego systemu jednak usiłować kierować się drugim.

Dudleus

@splash545 największym i jednym przeciwnikiem jesteśmy sami dla siebie. Nie dam rady wygrać to nigdy nie będę dobrym człowiekiem

splash545

@Dudleus To prawda - tak naprawdę zawsze walczymy z samym sobą.


Nawet w moich pierwszych pierwszych przemyśleniach, jak zacząłem iść stoicką drogą, zapisałem sobie:

"Tylko walka z samym sobą ma sens"

A później przyrzeklem sobie, że codziennie będę starał się być lepsza wersją siebie:

"Codzienna walka z samym sobą - zwycięska"

Wtedy miałem nad czym pracować i zwyciężałem raz za razem, co mnie napędzało. Teraz już się w miarę poukładałem, ale i tak staram się wykorzystać każdy dzień i być choć trochę lepszą wersją siebie. Dla mnie drogi wstecz już nie ma

Zaloguj się aby komentować