Bez jakich rozszerzeń nie wyobrażacie sobie korzystania z przeglądarki? Pomijamy oczywiście Ublock, adBlock
Ode mnie Imagus. Jedno z moich ulubionych rozszerzeń.
#glupiehejtozabawy #przegladarki #chrome #firefox #opera
roadie

@Arteqq ja polecam też adguard DNS, teraz już chyba tylko płatna wersja ale ja się załapałem jeszcze na darmowa. Filtruje wszystkie reklamy nawet w gierkach, można też zablokować sobie niektóre strony np wykop.pl

Arteqq

@roadie U mnie na routerze ustawiłem DNS AdGuard i śmiga elegancko.

Do tego w telefonie i na PC mam apkę 1.1.1.1 od Cloudflare.

Cybulion

@nogiweza dodatek zmieniajacy tozsamosc przegladarki (user agent switcher), dodatek stopujacy automatycznie odpalajace sie filmiko w html5.

Bolec39

@nogiweza shazam i return youtube dislike

Half_NEET_Half_Amazing

@nogiweza

kurde

ja mam tylko ublocka, PIP i czytanie tekstu

bucz

@nogiweza Imagus? co on ci taki niezbedny?

nogiweza

@bucz do zdjęć, gifów itp. Np na hejto gdzie wyświetlanie obrazków to żart. Opcja przybliżania itd oraz właśnie odpalania gifów po najechaniu na link mega mi ułatwia korzystanie

5tgbnhy6

DarkReader - ciemny motyw na kazdej stronie

John_polack

Google tłumacz- czytam coś po angielsku i nie znam znaczenia danego słuchawka klikam 2 razy i już znam

tellet

@nogiweza GoFullPage - screen całej strony.

Wizdler - na podstawie WSDLa możesz strzelać requestami - taki postman na szybko

ElasticVue - front do dowolnego ElasticSearcha - przeglądanie indexów, ich zawartości, panel do strzałów RESTem i przydatne funkcje.

_Maniek_

@tellet ja to chyba z innej planety jestem. Prócz pierwszej linijki nic nie zrozumiałem co napisałeś

tellet

@Maniek Te dwa się przydają przy testowaniu i administracji serwerami:

WSDL to jest generalnie taki plik, jak masz JPK w księgowości czy inny bajzel w .xml, tylko tu określa (z grubsza), jakie usługi możesz wywołać na serwerze, co ten serwer łyknie i w jakim formacie powinieneś wysłać mu zapytanie. Taki jakby szablon dopuszczonych metod.

Normalnie musiałbyś taki wsdl pobrać do jakiegoś programu, tam to zaimportować, utworzyć z ręki zapytanie itd. Dzięki temu dodatkowi klikasz sobie po prostu guzik w Chrome i masz gotowe zapytanie, wystarczy, że uzupełnisz swoimi danymi.


ElasticSearch to silnik, w dużym uproszczeniu, wyszukiwania. Patrz na to tak, że jak normalnie serwer generuje ci np. 30-40GB logów w formacie tekstowym linijka po linijce, wszystko do jednego pliku .log, to przeglądanie takiego pliku wymaga mocarnego serwera z bardzo szybkimi dyskami, żebyś np. sobie coś w takim pliku znalazł w tym samym dniu roboczym

No ale załóżmy, że nie interesuje się stacktrace z javy, którym serwer zasrywa 150 linii na każdy wpis, jak i inne tego typu duperele. Jak masz sporo czasu, to przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi, możesz sobie taki log serwera pociąć na odpowiednie słowa i np. indeksy - załóżmy najprostszy to będzie czas, ważność błędu, jakiś tam jego opis itd. i wrzucić to w tego elastica, który umożliwi ci wyszukiwanie już nie po linii czy regexie w pliku, tylko po konkretnym polu.

Generalnie do przeglądania zawartości takiego zbioru danych są narzędzia (np. Kibana), najczęściej działające na tym samym serwerze, co sam Elastic. Problem się pojawia, jak ten Elastic działa "dyskretnie" (tj. nie ma do niego frontu), a na podstawie tego Elastica działa ci jeszcze jakiś serwer aplikacji, więc nie możesz sobie ot tak podejrzeć zawartości, bo po prostu nie masz w czym.

I tu wchodzi ElasticVue cały na biało, gdzie tylko podajesz adres i port, gdzie wiesz że ten Elastic działa, po czym możesz sobie podejrzeć zawartość takiego zbioru. Strzały RESTem to po prostu wykonywanie poleceń na tym serwerze, co ma usunąć albo zmienić.


żech się rozpisał, ale to w gruncie rzeczy nie wygląda jakoś strasznie. Strasznie jest dopiero jak taki schowany elastic się rozwali, bo naprawa tego to jest czasem straszna rzeźba w kupie xD

Zaloguj się aby komentować