Badanie techniczne samochodu 2025/26. Lista usterek przez, które stracisz dowód rejestracyjny

Na stacjach kontroli pojazdów nie ma dziś miejsca na „prawie sprawne” światła ani półśrodki. Po negatywnym wyniku badania właściciel auta dostaje jasny plan działania i 14 dni na usunięcie usterek w zakresie wskazanym w zaświadczeniu, by wrócić wyłącznie na weryfikację napraw zamiast pełnego badania.


Nowe zasady wprowadziły rewolucję w sposobie wyłączania niesprawnych pojazdów z ruchu: od 1 czerwca 2024 r. dowód rejestracyjny może zostać zatrzymany wirtualnie — przez adnotację w Centralnej Ewidencji Pojazdów podczas wizyty na SKP, nawet jeśli kierowca fizycznie nie ma dokumentu przy sobie.


  – Diagnosta na badaniu technicznym posługuje się kryteriami oceny stanu technicznego, które są zawarte w rozporządzeniu dot. zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach – mówi dziennik.pl Karol Rytel, dyrektor ds. technicznych w Polskiej Izbie Stacji Kontroli Pojazdów. – W przypadku, gdy dana usterka w kryteriach oceny zaszeregowana jest jako poważna (UP) lub niebezpieczna (UN), wówczas diagnosta nie ma innej możliwości, jak zanegować wynik badania technicznego. Z tym, że w przypadku usterki niebezpiecznej zobowiązany jest do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. W myśl nowych przepisów obowiązujących od 1 czerwca 2024 r. dowód rejestracyjny zatrzymywany jest w sposób wirtualny poprzez odznaczenie w systemie Centralnej Ewidencji Pojazdów tego faktu – wyjaśnia ekspert.


#wiadomoscipolska #samochody #badaniatechniczne #gazetaprawna

Gazetaprawna

Komentarze (6)

FodiJoster

przecież już od dawna wszystkie te usterki wykluczają podbicie przeglądu. Jedynie znajomy na stacji dopuści.

Nemrod

Tylko najpierw muszą ten przegląd w ogóle zrobić xD

Od kilkunastu lat jeżdżę na przeglądy motocyklami - nigdy nie zrobiono mi przeglądu, dwa razy sprawdzono wyłącznie światła - NIC więcej. Ostatnio nawet zapchałem motocykl na przegląd z sąsiadującej stacji benzynowej, więc w sumie gość nie wiedział, czy w ogóle działa xD

Auto? Ostatni raz badanie spalin w okolicach 2014 r. A tak kontrolki, hamulce, zawieszenie, układ kierowniczy. Od dekady mi nikt świateł nie sprawdzał, już nie mówiąc o ustawieniu przednich.

Więc przegląd motocykla to sprawdzenie przebiegu, wpis do kompa i pieczątka, auto jeszcze przejedzie przez 3 punkty, wpis i pieczątka.

serel

@Nemrod a mnie zawsze dokładnie - zawieszenie, światła, spaliny, hamulce, stan progów, gaśnica, spryskiwacze, nawet oświetlenie kabiny. I zawsze coś drobnego wyjdzie, a to zacisk hamulca z jednej strony do regeneracji, a to zawieszenie, a tu ruda przegryzła mocowanie tłumika z jednej strony. Ale może wyglądam jak "tajemniczy klient" z urzędu, obce blachy i się trochę cykają

macgajster

@Nemrod z mojego doświadczenia wynika, że diagności w ogóle nie powinni dotykać się do świateł poza sprawdzeniem odcięcia. Przynajmniej nie w obecnej formie.

Ustawi taki swój przyrząd na oko, żeby było coś widać, a później grzebie przy ustawieniach reflektora. To trzeba ustawić na znaki na kloszu/na środek żarówki lub strumienia światła i sprawdzić czy jest odpowiedni kąt padania. Dopiero później kręcić albo nie.

I nie, nie jestem zwolennikiem świecenia w kosmos, jak najbardziej pałowałbym za źle ustawione światła. Tylko patrząc po tym ile razy diagnosta źle ustawił reflektory, to ja im nie ufam.

Nemrod

@macgajster No ja jechałem ostatnio autem znajomej po przeglądzie i światła świeciły po koronach drzew. Diagnosta w ogóle ich nie ruszał. To już bym wolał, żeby je ustawił jakkolwiek.

macgajster

@Nemrod a może poprzedni ustawił jakkolwiek i dlatego ten nowy nie ruszał

Zaloguj się aby komentować