Alexander Khodakovsky wspomina o tym, co stało się pod Pawłowką. Rosjanie pod ogromnych stratach w ludziach przeszli do defensywy. Zapomniano o tym powiedzieć oddziałom będącym na samej linii frontu i kilka ciężarówek jadąc w nocy, na dużej prędkości wpadło w rowy i okopy wykonane w poprzek dróg... Khodakovski nie wspomina o liczbie zabitych, ale różnymi kanałami mówi się, że około "straty w ludziach tego dnia można pomnożyć razy dwa od standardowych".
Po operacji w Mariupolu obliczyliśmy, że większość naszych strat pochodzi z przyjacielskiego ognia. Ktoś podał nawet liczbę sześćdziesięciu procent. To zwykłe zjawisko, ale jego rozpowszechnienie zależy oczywiście od kompetencji dowódców - zwłaszcza artylerzystów.
<br />
Wykonywaliśmy zadanie, gdy nagle od tyłu zaczęły spadać na nasze głowy ogień z moździerzy. Przez kogo? Skąd? Podnosimy helikopter, znajdujemy baterię moździerzy, pędzimy tam...
- Kim jesteście!?
- Minbat z takiego a takiego pułku z Rosji.
- Dlaczego do nas strzelacie?
- Nie uderzamy w ciebie, tylko w punkt na mapie. Otrzymaliśmy zadanie - wykonujemy je.
- Nikt wam korekt nie robi, strzelacie według przestarzałej karty..
- No, cóż...
<br />
Byliśmy z nimi cały czas, poprawialiśmy je, wgrywaliśmy programy na smartfony, uczyliśmy je, jak z nich korzystać... Było tego tak wiele... Poruszaliśmy się po strefie przemysłowej, zajmowaliśmy budynki, trzymaliśmy je w nocy, a rano zmienialiśmy się z innymi grupami, żeby chłopcy mogli odpocząć. Zaczynamy się rotować, a wzdłuż trasy znajdują się miny.. Skąd? Jakiś generał armii wydał swoim inżynierom polecenie zaminowania frontu, co nastąpiło w ciągu dwudziestu czterech godzin, ale generał nawet nie raczył o to zapytać. W wyniku tego zginęło kilku ludzi, w tym załoga czołgu z dowódcą kompanii czołgów, który szedł pieszo, by otrzymać zadanie.
<br />
Myśleliśmy, że nauczyli się już, by nie robić przynajmniej tak głupich rzeczy, jak dzisiejszej nocy, gdy rotacja, która wracała do bazy z wyłączonymi reflektorami w nocy, wleciała do rowu, który został wykopany w poprzek drogi za ich plecami przez sojuszników z korpusów. Tam w ogóle był jakiś dziki dowódca inżynieryjnej służby, zniszczył wszystkie podjazdy, po drodze przez jego twórczość leżą przewrócone urały (ciężarówki).. Zresztą, mając takich geniuszy, nie potrzebujemy żadnych wrogów. Panowie z armii, opanujcie sytuację - czas dorosnąć.
Przy okazji Alexandr przypomina, że za zdobycie małej wsi Pawłowka oferowano order, ale jego seria wpisów na temat tej okolicy sugeruje, że ten "czarny pasek" to tak nie bez przyczyny. Coś jak Pyrrusowe Zwycięstwo, tylko ciężko nawet coś nazwać zwycięstwem skoro Pawłowka została w rękach ukraińskich.
W końcu osiem lat na wojnie i obok wojny wyostrza się intuicja i poprawia zrozumienie przestrzeni wojskowej - moje obawy o Pawłowkę nie poszły na marne. Proponuję, aby zachować wzór Gwiazdy Bohatera DNR również dla rosyjskiej linii nagród i wręczać ją w przypadkach, gdy wymaga tego sytuacja, ale gdy przywódca wojskowy dokonał "wyczynu", który nie jest wart "płaszcza". Dla Pawłowki taka gwiazda - z czarnym paskiem - powinna być przyznana twórcy tej operacji - jako znak szczególnego wyróżnienia.
Alexander Khodakovsky. Zbrodniarz wojenny i zdrajca Ukrainy walczący po stronie Rosjan. Jego post przeczytało 2 miliony osób
Kim jest: https://en.wikipedia.org/wiki/Alexander_Khodakovsky
Link do postu:
https://t.me/aleksandr_skif/2472
https://t.me/aleksandr_skif/2473
kawa dla Aryo:
wspieram zrzutkę na wyposażenie zimowe dla Ukrainy
