Aktualizacja. Zajęło mi to 3 miesiące od pierwszego wbicia łopaty, ale sam (nie licząc koparki) zrobiłem od zera fundament, jutro robię kanalizację (juz przygotowane, tylko drobne docinki i wkopać z odpowiednim spadkiem) i potem zalewam chudziaka. I w końcu zacznę murować właściwe ściany, czekam na to jak na gwiazdkę za dzieciaka. Ale dzisiaj po zasypaniu i wyrównaniu też lekka euforia
#budowadomu #atencyjnyniebieskipasek
