A liście – jedne – ku ziemi wiatr zmiata…
Tak i ród ludzi.
Listkami są i dzieci twe. Liśćmi są i ci, którzy z udanym przekonaniem głośno cię wielbią i sławią, albo, przeciwnie, przeklinają, albo po cichu ganią i wyszydzają. Liśćmi są i ci, którzy sławę pośmiertną dalej głosić będą. Wszystko to bowiem „w porze wiosennej się rodzi”, a potem je wicher w dół zmiata, a potem las inne w ich miejsce wydaje. Wszystko jest krótkowieczne, a ty unikasz i pożądasz wszystkiego, jakby to miało istnieć przez wieczność. Wnet i ty oczy zamkniesz, a wnet kto inny łzy ronić będzie na grobie tego, kto ciebie do grobu odprowadził.
Marek Aureliusz, Rozmyślania
#stoicyzm
