743 + 1 = 744
Tytuł: Buszujący w zbożu
Autor: J.D. Salinger
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788379859115
Liczba stron: 304
Ocena: 5/10
USA, lata 50. 16-letni Holden Caulfield zostaje wydalony z kolejnej już prywatnej szkoły. Kilka dni, które pozostały mu do momentu, gdy będzie musiał wrócić do domu na ferie świąteczne i wyjawić rodzicom prawdę, postanawia spędzić krążąc po Nowym Jorku.
Lubię Szklany klosz Sylvii Plath i sięgając po Buszującego w zbożu liczyłam na bardzo podobną powieść, tylko pisaną z perspektywy płci przeciwnej. W teorii tak właśnie było – konserwatywna powojenna Ameryka widziana oczami osoby młodej, dość cynicznej, obdarzonej doskonałym zmysłem obserwacji i poczuciem czarnego humoru. Jednak w praktyce opowieść Holdena zrobiła na mnie miałkiej, wymuszonej i bez polotu, przez co lektura szła mi jak po grudzie. Główna bohaterka Szklanego klosza miała liczne trafne uwagi na temat swojego otoczenia i amerykańskiego społeczeństwa lat 50., a u Holdena wszystko można sprowadzić do stwierdzenia „dorośli to banda kretynów i hipokrytów”. Po takim uznanym i głośnym klasyku oczekiwałam głębszych refleksji. Może myśli Holdena wydają się odkrywcze jak się czyta Buszującego w podbazie, ale w późniejszym wieku to doskonała ilustracja mema „I’m 14 and this is deep”.
Kontrowersyjny, bezpruderyjny obraz młodzieży lat 50., z którego ta książka zasłynęła, nie robi już dzisiaj żadnego wrażenia. Ba, gdyby Holdena przenieść z lat 50. do współczesnej amerykańskiej szkoły, padłby chyba trupem widząc wszechobecną degenerację młodzieży
Z jednej strony klasyk literatury, którego nie wypada nie polecić. Z drugiej strony, to w kategorii „opowieść o dorastaniu osadzona w latach 50. w USA” lepszy jest wspomniany wyżej Szklany klosz i film Ostatni seans filmowy.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter
