520 + 1 = 521


Tytuł: Bóg Imperator Diuny

Autor: Frank Herbert

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: książka papierowa

ISBN: 9788381884754

Liczba stron: 536

Ocena: 8/10


Za mną kolejna, czwarta już, część cyklu. Będą spoilery.


No jest grubo. Przeskok o 3500 lat do przodu. Leto II jest praktycznie niezniszczalną, omnipotentną hybrydą człowieka i czerwia. Fremeni w zasadzie wyginęli. Na Arrakis płyną rzeki. Gdzie tu jest Diuna w tej Diunie?


Mimo tego wszystkiego, mam wrażenie, że to jest część którą przeczytałem najszybciej. Prawdopodobnie przez to, że fabuła jest w zasadzie jednowątkowa. Wszystko kręci się dookoła Boga Imperatora, a wątki poboczne, które by go nie dotyczyły praktycznie nie istnieją.


Zostawia to dużo miejsca na filozoficzne rozważania. Na temat natury władzy, wolnej woli i tak dalej. Przez całą książkę bardzo trudno jest postawić jednoznaczna ocenę głównego bohatera. Bo jak ocenić wszechmocnego Boga? Nie wiadomo czy Leto jest dobrym, czy złym bohaterem. Jego niemal nieskończona wiedza, sprawia że praktycznie nie jest w stanie czuć emocji. Nieczęste momenty kiedy to się zdarza, sprawiają mu przyjemność, nawet jeżeli są to emocje negatywne - lepiej czuć złość, niż nie czuć nic. I takie rozważania ciągną się przez ponad 500 stron.


Jedynym, obok Leta, bohaterem, który powraca z poprzednich części jest Duncan Idaho, a raczej jego kolejna z rzędu iteracja pod postacią gholi. Stanowi dla Leto swego rodzaju maskotkę, ulubieńca mimo woli. Prowokuje to ciekawe przemyślenia na temat klonowania, niekoniecznie z woli klonowanego.


W porównaniu do doniosłości całego dzieła, zakończenie jest nieco rozczarowujące. Koniec Boga Imperatora okazał się zaskakująco… łatwy do przeprowadzenia. Oczywiście sam opis zakończenia jest na bardzo wysokim, godnym Herberta, poziomie. Tylko sama intryga, która do tego końca doprowadziła wydaje się trochę za prosta.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #ksiazki #scifi #diuna

22230ee4-999e-4048-95a4-1fc75cb3a96c

Komentarze (3)

LondoMollari

Koniec Boga Imperatora okazał się zaskakująco… łatwy do przeprowadzenia.

@lukmar Jest łatwy, bo Leto tak zdecydował, uznawszy, że przyszedł właściwy moment na koniec, a ludzkość dojrzała do wolności.

fonfi

@lukmar To jest jedyna (jak do tej pory) część, zarówno z głównego cyklu jak i ze wszystkich pobocznych z uniwersum, po której cieszyłem się, że już koniec. Wymęczyły mnie te filozoficzne rozkminy...

Zaloguj się aby komentować