50% powierzchni Downtown Tulsa zajmują same parkingi. Do tego doprowadza kult samochodu
#urbanistyka #ciekawostki #samochodoza #betonoza
d8fb0b97-60b1-4592-8d4d-f0bfe5f2141e
Fulleks

Czy coś w tym złego ?

MostlyRenegade

@Fulleks tak. Miasto zajmuje więcej powierzchni, wszystkie odległości się wydłużają i posiadanie samochodu staje się koniecznością. To powoduje, że masz jeszcze więcej samochodów, jeszcze więcej parkingów itd. itd.

Fulleks

@MostlyRenegade Czyli chodzi o to, żeby jak najwięcej ludzi upchnąć w bokach, nie pozwolić na posiadanie własnego kawałka ziemi, przestrzeni. Super idea. W sumie to w miejsce parkingów można by upchnąć dodatkowe wieżowce w których zamkniemy całe przedmieście, a na przedmieściu zasadzimy las, albo zrobimy pola uprawne. Chore myślenie, polegające na ograniczaniu zamiast szukania bardziej efektywnych rozwiązań. Podsumujmy:


Mieszkanie na przedmieściach - złe

Posiadanie samochodu - złe

Wygodny dostęp do biznesu i urzędów - złe

Konsumpcja bieżąca i nie posiadanie niczego, bo w wynajętej klitce nie ma miejsca żeby cokolwiek przechować - dobre.

hejtom

@tomilidzons Wszystkie miejsca parkingowe w Kopenhadze przedstawione jako jeden wielki parking

2f236000-9fee-4ee9-af02-18b8332873fb
Hjuman

@frk @MostlyRenegade dzieciaki bez prawka i auta? czy młodzi, dynamiczni, jedyni i niepowtarzalni szczęśliwcy z dużego miasta z idealną komunikacją miejską, łącznie z metrem?

MostlyRenegade

@Fulleks wolisz iść/jechać rowerem 20 minut, czy stać godzinę w korku i wdychać spaliny?

W małych miejscowościach samochód jest potrzebny, bo komunikacja publiczna jest słaba lub nie ma jej wcale, ale w dużych miastach ludzie radzą sobie bez samochodów. Chodzi tylko o kwestie praktyczne i estetyczne. Wcale nie musisz sprowadzać wszystkiego do teorii spiskowych. Ja lubię jeździć samochodem, aczkolwiek mieszkam w wiosce powiatowej i bez samochodu jak bez nogi. Ale gdybym miał tracić czas i nerwy na bezsensowne stanie w korku, to by mnie szlag trafił.

tomilidzons

@Fulleks

Mieszkanie na przedmieściach to jebana pomyłka

Chcesz sobie kupić chleb- wsiadaj do auta

Chcesz do roboty- wsiadaj do auta

Chcesz iść na siłownię/basen- wsiadaj do auta

Chcesz iść do apteki/lekarza- wsiadaj do auta

Chcesz cokolwiek załatwić jakąś sprawę poza domem- wsiadaj do auta

I tak marnujesz sobie życie w tej blaszanej puszcze na 4 kołach bo inaczej nie da rady- jesteś niewolnikiem auta.

I nie chodzi o to aby całkowicie zakazać samochodów, tylko o to aby auto nie musiało być codzienną koniecznością. Robienie miast przyjaznych dla kierowców to błędne koło, bo nadal będzie brakowało parkingów i coraz szerszych ulic.

Jak piszesz o bardziej efektownych rozwiązaniach, to czekam na takie rozwiązanie, bardzo chętnie poczytam

06c71668-ef87-4c69-a376-b87f859f8134
Fulleks

@MostlyRenegade Właśnie mam wrażenie, że miasta powiatowe usiłują wdrażać rozwiązania z dużych miast i wychodzi parodia komunikacji miejskiej i projektów eko.


@tomilidzons W domu odbywa się to inaczej. Chleb kupujesz po drodze z pracy lub pieczesz sam bo masz miejsce na sprzęt, siłownie robisz sobie w jednym z pomieszczeń, zakupy, na zakupy masz 2 min samochodem do którego je wygodnie zapakujesz. Do tego masz kawałek ogródka - kontaktu z naturą którą sam kształtujesz.

KHOT

@tomilidzons wolałbym móc wszędzie dojechać bez problemu tramwajem, ale moje miasto pod rządami Jacusia Jaśkowiaka ma w dupie komunikację publiczną.

AureliaNova

@Fulleks No tak, i pozostałe 10h z 40h doby spędzasz na pieczeniu chleba/organizacji siłowni/spotkaniu z przyjaciółmi z pubem w ogródku. Lub po prostu delektowania się kontaktem z naturą na swoim kawałku trawnika 10x10metrów XD

No i ten czas kontemplacji codziennie stojąc 2h w korkach dojeżdżając do miasta do pracy.

Przedmieścia w USA to jest największy rak XXw. budownictwa. Dosłownie zdemolowało im to całą infrastrukturę miejską, z życiem kulturalnym, czy spędzaniem wolnego czasu, bo w tak rozlanych osiedlach nie da się jej sensownie stworzyć. Poza wielkimi centrami handlowymi ciężko jest tam cokolwiek utrzymać. A i nie masz 2 min samochodem, bo te osiedla są ogromne - do najbliższego sklepu jest kilka kilometrów.

I tak jak napisał @tomilidzons - jesteś niewolnikiem samochodu, bez niego nie masz nic: pracy, jedzenia, kultury, czy wyjścia ze znajomymi.

mickpl

@tomilidzons xD ale powiedz to amerykanom bo nie wiedza i wola mieszkać w swoim domu z kawałkiem ziemi niz w bloku 40m, przepraszam, 400 sq ft xD


@AureliaNova o kurwa, kolejny znawca amerykańskich osiedli który widział je w telewizji i naoglądał sie na YouTube pocieszania ze lepszy obsrany trawnik pod blokiem niz własny, a spędzanie 2h ze smierdzacymi ludźmi czekając czy przyjedzie autobus jest eko xD

AureliaNova

@mickpl lol. Różnica ze mną jest taka, że na weekend jadę sb na własny "trawnik" za miastem, a do pracy w 10 min z osiedla. Jak chcę to pojadę do pracy rowerem, stojąc w korku samochodem albo spędzę 2min na przystanku, czekajac na tramwaj. I tak samo kupię chlebek w sieciówie, Biedrze albo piekarni rzemieślniczej na osiedlu obok.

Amerykanie maja wolność do wyboru koloru życia pod warunkiem, że jest to kolor czarny. Nie muszę być tam osobiście, żeby kochać swoją wolność i uważać to zniewolenie amerykańskich suburbs za patologię XD

mickpl

@AureliaNova OH, juz jednak wlasny trawnik za miastem fajny xD

2 minuty na przystanku, który oczywiście masz pod własną sypialnia xD kogo ty chcesz oszukać, może amerykanskie komuchy na reddicie ci uwierza, ale nie wciskaj kitu innym Polakom xD

jeszcze dopisz ze w hurr durr w mieście sa teatry blisko, co prawda statystycznie 85% polakow w teatrze nie było nigdy a częściej niż raz do roku to cały 1% chodzi.


widzisz, jakbys kiedyś chociażby byl w stanach to bys wiedział ze tez maja bloki, tez sporo osób mieszka w centrum i moga bez problemu zyc wg twojej wolności - ba, jest to sporo tańsze.

a jednak, podobnie jak w Polsce, kto tylko może spierdala na przedmieścia albo za miasto.

Fulleks

@AureliaNova Własny trawnik gdzie jesteś raz na tydzień ? Spoko na pewno zdabany.


@tomilidzons BArdziej efektywne rozwiązanie - jednoosobowe/dwuosobowe mini autka elektryczne. Mogą zająć dużo mniej miejsca na parkingach/ulicach do tego pozwalają dostać się w dowolne miejsce w mieście. Mogą spokojnie być ograniczone do 50km/h lekkie i nie muszą mieć wszystkich systemów komfortu lub transport miejski oparty o jakiegoś typu autonomiczne mini jeździła - zamawiasz jak ubera i podwozi cię w dowolne miejsce po czym wraca do bazy się doładować. Cały ruch miejski w miastach przyszłości oparty tylko i wyłączeni o autonomiczne systemy komunikacji + dla odwiedzających parkingi pod miastem.

Zaloguj się aby komentować