40 657+38+55 = 40 750
Do startu Wisły1200 niecałe 48h, jest to dla mnie najważniejszy i najtrudniejszy start w sezonie.
Startowaliście lub planujecie wystartować w przyszłości w tej kultowej imprezie?
Na kanale nowy film, zapraszam do oglądania.
https://youtu.be/l6bpeY7j81o
#rowerowyrownik #rower #gravel #kolarstwo #gravelove #ultra #wagabundowy
Jason_Stafford

@Wagabundowy ładna maszyna ze śmiesznym ochraniaczem na kole

Wagabundowy

@Jason_Stafford O dziwo działa bardzo dobrze. Na kanale znajdziesz u mnie film jak testuję ten błotnik w białej koszulce.

Antydepresant

Nie mogę teraz tego obejrzeć, ale czy na filmie opowiadasz o noclegach? Zawsze mnie ciekawiło jak na Wiśle1200 rozwiązuje się problem kimania przy małej ilości "bagażowej" w sakwach

Wagabundowy

@Antydepresant ja planuję spać pod dachem w łóżku.


Próbowałem na innych ultra spać w namiocie, na ławce i u mnie to się nie sprawdza. Regeneracja tragiczna.


Wolę wziąć szybki prysznic i spać w łóżku pod dachem.


Rok temu mijałem się kilka razy z zawodnikiem który robił drzemki na ławkach/przystankach.

Jednego zawodnika spotkałem jak spał na wale przeciwpowodziowym bez żadnego sprzętu xD

Antydepresant

A to tak można? Czytałem, że nie można oddalać się od rzeki plus wszyscy maja mieć równe warunki, więc nie powinno korzystać się z mieszkan

Wagabundowy

@Antydepresant


Trasa jest wyznaczona i nie zawsze prowadzi przy samej rzece. Wisła to dzika rzeka i często nie da się do niej zbliżyć. Oddalać się od wyznaczonej trasy można, ale trzeba wrócić w tym samym miejscu na trasę ponownie.


Noclegów nie można rezerwować przed tym aż wszyscy wystartują. Nie można nocować u znajomych itp.

Gilgamesh

@Wagabundowy powodzenia ! nie zapomnij przed startem wrzucić gdzie i pod jakim numerem Cię śledzić dobrze się ogląda Twoje relacje "po tripach"

Wagabundowy

@Gilgamesh dzięki! Postaram się wrzucić!

macgajster

@Wagabundowy startowałem, dwukrotnie. Akurat trafiłem na obie pierwsze edycje ze startem przez góry i pierwszy raz był straszny (jechałem jeszcze wtedy żywym Wagantem z tarczówką z przodu i rometowym u-brake z tyłu, po zjeździe tarcza zmieniła kolor, a klocki straciły okładziny : ) ). Za drugim już w pełni utarczowiony leciałem przez góry wyprzedzając kogo się dało.

Niestety przy obu wyprawach wyskoczył ITBS, za pierwszym razem skapitulowałem w Szczucinie, ale musiałem dojechać w ciągu nocy do Sandomierza. Strzeliłem wtedy życiówkę ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

Zaloguj się aby komentować