237 857 + 43 = 237 900
Nocne kręconko jak zwykle, choć teraz z musu, bo czasu mało. Po dwóch tygodniach jeżdżenia w minusowych temperaturach, dzisiejsze +1 to jak wakacje. Na rowerze pomiędzy -2 a +1, dla mnie jest przepaść. Już na takim małym minusie wszystko się komplikuje, ani niefajnie się zapocić, ale też nie można lenić, bo się nie dogrzeje. Palce u stóp po jakimś czasie i tak zaczną marznąć i można najwyżej tylko wydłużać kiedy zaczną. No jest sporo dyskomfortów, a im dłużej tym gorzej.
Natomiast jakikolwiek plus, nawet ten 1? Inna bajka. Dobrze ubrana stopa nie zmarznie w ogóle, swobodnie można jechać na potówkę i jeśli nie pizga wiatrem jak szalone, to nie problem. Dla mnie +1 to już normalna temperatura do robienia dystansu dowolnego, setki, dwusetki, na co jest czas i chęć. Sroga przepaść.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik
