233 636 + 101 = 233 737
Jak to powiedział niedawno @d.vil - nikt normalny teraz nie jeździ rowerem. Więc trzeba było iść pokręcić.
Pozazdrościłem trochę tych listopadowych setek, to nie było zmiłuj, trzeba było zrobić, a lepiej prędzej niż później.
Ogólnie szok, bo nogi już tak w miarę odżyły. Przynajmniej jeśli chodzi o rozjeżdżenie - mogę już pedałować dowolnie długo. Deczko jeszcze powera brakuje, ale to kwestia braku formy. Nadal jeszcze ciało nie dojeżdża, aczkolwiek poprawa idzie w tempie geometrycznym, więc już za rogiem widzę, że będzie gitówa. Na 100% jest już gotowa głowa, bo frajda w opór.
A jazda jak jazda, jesień jaka jest każdy widzi. Uwaliłem się w błotku cały, na powrocie po zmroku zmokłem jak cholera. No tyle, że cieplutko, bo między 5-9 stopni to jest całkiem przyjemny przedział.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik
