15 988,68 + 21,37 = 16 010,05
Miałem dzisiaj nie wrzucać, bo ileż można spamować... jo ale wrzucam xD
Papatonowa majówka 19/31
Dzisiaj zaspałem, obudziłem się o 4:44 - byłoby OK, gdyby nie to że do mnie należy przygotowanie drugiego śniadania dla dzieci 😅Ogarnąłem się, ubrałem, pomknąłem do kuchni, machnąłem kanapki młodym, łyknąłem szybkie espresso, zagryzłem bananem (tak eksperymentuję sobie ostatnio z bieganiem po zjedzeniu czegośkolwiek) i o 5:20 wystartowałem.
Lekko siąpiło - nawet przyjemne to było przy 6°C i pomijalnym wietrze. Po paru minutach uspokoiło się, by po chwili lunąć z pełną mocą 😃 Lało tak, że chwilami ledwo widziałem dokąd biegnę 🤪
Mimo deszczu biegło mi się bardzo dobrze - nawet chwilami nieco przyspieszałem i generalnie trzymałem się okolic 5:09/km. Na sam koniec się ciut wypogodziło, ja zaś nieco wytraciłem tempo wspinając się na swoje wzgórze, by ostatecznie zamknąć bieg poniżej 1h50m ☺️
Było fajnie, a ja się zastanawiam które buty jutro założyć - bo żeby te wyschły, to nie wiem jak musiałoby grzać xD
Miłego poniedziałku! 😊♥️
#bieganie #sztafeta #2137

