1328 + 1 = 1329


Tytuł: Harry Potter i Zakon Feniksa

Autor: J.K. Rowling

Kategoria: fantasy, młodzieżowa

Format: audiobook

Liczba stron: 960

Ocena: 8/10


Jak do tej pory najbardziej dojrzała, przygnieciona ciężarem odpowiedzialności odsłona cyklu. Autorka zrzuca szkolną beztroskę na rzecz paranoi i buntu: lekcje zastępuje tajne koło obrony, a "profesor" Umbridge - uosobienie biurokratycznej przemocy - budzi autentyczny dreszcz. Tempo bywa nierówne, są dłużyzny, ale dzięki ostrzejszemu zarysowi bohaterów (i humorowi oraz determinacji bliźniaków!) historia wciągnęła mnie jak żadna wcześniejsza część. Finał umie uderzyć emocjonalnie , dla mnie to punkt zwrotny całej sagi - mroczny i ambitny, ale również serdeczny i pamiętny.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

9c6bae89-ac5e-4c3a-93c4-40b16d41ce6f
adsozmelku userbar

Komentarze (9)

l100e

Pamiętam, że czytałem harrego, bardzo mi się podobał ;)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@adsozmelku "jak do tej pory"- potem będzie jeszcze lepiej. Albo gorzej, zależy jak patrzeć No ale nie powiem- Zakon Feniksa to zawsze była moja ulubiona część

adsozmelku

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Stety/niestety filmy znać na pamięć, a książki czytam/słucham po raz pierwszy, więc jako tako znam klimat nadchodzących chwil... 😅

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@adsozmelku spokojnie, Umbridge w książkach jest jeszcze bardziej wkurwiająca

WujekAlien

@adsozmelku od 4 tomu, filmy zaczynają lekko odbiegać od książek, zawierają też dużo mniej istotnych scen

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@WujekAlien a to prawda akurat, ale no tak po prawdzie popatrzmy na to tak:

  • książkowy Więzień Azkabanu, który jeszcze był dość zwięzłą lekturą, ma jakieś 450 stron, a filmowa adaptacja +/- 140 minut, czyli wychodzi jakieś 3,2 książkowych stron/minutę

  • książkowy Zakon Feniksa ma już 960 stron, a filmowa adaptacja... dalej tyle samo minut, czyli już jakieś 6,8 stron/minutę

To jest dosłownie 2x więcej surowego contentu z papieru do upchnięcia na taśmie filmowej. I tak, też mnie to trochę boli, że sporo rzeczy pominęli, ale no nie ma rady, 140 minut to 140 minut, jest tylko tyle rzeczy, które możesz w tym upchnąć zanim zaczynasz pomijać niektóre rzeczy, inne robić na zasadzie "umawiamy się że", a jeszcze inne skracać. Albo musiałbyś wydłużyć czas ekranowy licząc, że wyjdzie z tego coś na poziomie Directors Cut dla Władcy Pierścieni Powrotu Króla (lol nope xD)... albo podzielić książkę na kilka filmów. A tutaj wszyscy wiemy jak to się skończyło z Insygniami Śmierci, nie? Inna sprawa, że Czara Ognia już by musiała mieć 2 jak nie 3 części (720 stron), a Zakon to spokojnie z 5. Książę Półkrwi znowu ze 3-4 i tak samo Insygnia. Brzmi fajnie na papierze, w końcu tyle do oglądania, ale prędzej jak później zrobiłby się z tego taki dragfest, że nikt by na to już nie chodził, nawet najwięksi fani. Ja tam się cieszę, że to zamknięta seria i Rowling nie porwała się na pisanie 8., 9. czy 10. części, żeby doić markę i możemy Pottera dobrze zapamiętać i udawać, że to teatrzykowe gówno, które potem wyszło nigdy nie istniało.

WujekAlien

@NiebieskiSzpadelNihilizmu to prawda, dlatego cieszę się, że będzie serial, bo jest szansa, że te wątki, które się nie zmieściły w filmach, znajdą swoje miejsce w serialu

Zaloguj się aby komentować