13 646,99 + 11,26 = 13 658,25
Dzisiaj z premedytacją wybrałem się o 11 na bieżnie żeby w ten gorąc adaptować organizm przed czerwcowym półmaratonem. Plan był taki by zrobić 3km rozgrzewki + 2x rytm + 3x3km 4:50 - 4:55min/km na przerwie 3min + 1km schłodzenia.
No właśnie, taki był plan… ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Na rozgrzewce +10 do tętna i wiedziałem co się kroi, ale nie rezygnowałem. Zacząłem robić pierwsze 3km i już po kilku metrach widziałem jak tętno szybuje w kosmos. Po kilometrze już miałem się poddać bo czułem jak zalewa mi nogi, ale zdecydowałem, że dociągne do 2km i będę robił te 3min przerwy w marszu. Finalnie zrobiłem 3x2km więc chociaż tyle dobrego ¯(ツ)/¯
W załączniku pięknie widać jak tętno poszybowało. Normalnie bym takie interwały wciągnął nosem no ale cóż, przynajmniej nie odpuściłem całkowicie.
Teraz pytanie do ekspertów. Jak najlepiej przyzwyczaić organizm do takich warunków pogodowych? Lepiej mocniejsze treningi robić rano/wieczorem, a tylko lżejsze robić w takich warunkach czy mimo wszystko cisnąć wszystko jak jest żar?
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
902cab2c-a28d-4116-a6e5-f32320cb06b4
enron

@randall eleganckie wzgórza!

Patalizator

@randall Goggins jak się przygotowywał do badwater to zakładał jeszcze kurtkę na taki trening 😂

kalimer

Nie jestem żadnym ekspertem ale bardzo pilnuj nawadniania się w takich warunkach i zakładaj coś na głowę.

Zaloguj się aby komentować