11 384,44 + 13,3 + 7,03 + 10,27 + 5,02 + 11,26 + 5,02 + 6,41 + 5,00 = 11 447,75
Witajcie truchtaczki, truchtacze, biegaczki i biegacze!
W tym tygodniu miałem odpoczywać, nie wyszło
W poniedziałek po maratonie wieczorem rozciąganie, rollowanie, oj był ból... ale było warto!
We wtorek ITMBW Czyżyny z Rafałem Sułkowskim (Wielkie brawa dla Niego, zajął 2-gie miejsce w biegu nocnym! Zresztą Paulina też kozak, 3cie miejsce wśród Pań! Wymiatacze z Niebieskich!)
Na stronie : bieg progowy
W realu: Zróbmy sobie pobudzenie, boście się w weekend zmęczyli pewno
trucht do plp
kółko na kilometrówce
dużo ćwiczeń ogólnorozwojowych
3 rytmy 100m
4x800/200 tempo HM/ tempo 10-5k na przerwie 2'
trucht na avię
Tempo 4:40 to już było niekomfortowe po Niedzieli, wracałem do życia
W środę ITMBW Grzegórzki z Bartkiem Zającem (Ten z kolei 10 miejsce na Cracovia Marathon... same DZIKI wszędzie biegowe...)
truchcik nad wisłę (doturlałem rowerkiem)
Dogrzewka
2x8x 200 m interwału / 45'' rest na przerwie 3'
Ktoś nam na przerwie zajumał pachołek
Ciekawe info: Mięśnie się regenerują TYDZIEŃ po Maratonie, żadnego V02Max w tym czasie czy mocnych podbiegów, wszystko rozsądnie!
W czwartek BBL na Groblach z Pauliną Golec, ło esu, muszę na to chodzić regularnie, by zbierać kolekcję rzeczy do poprawy z techniki, coś czuję, że się kilka kartek A4 zbierze!
Nie ma równego wahadełka, jest dysbalans między lewym a prawym ramieniem.
Barki ramiona sztywne (to samo mam przy chodzie więc nihil novi :(), powinno się mieć sztywne łokcie, ramiona luzem bary luzem ale lędźwia za to pilnować, jak puszczam ramiona to z kolei mi tyłek tańczy, oj będzie ZABAWY.
Pięty lądują "leniwie", nie podnoszę stóp wysoko - faktycznie oszczędzam się tutaj, bo miałem preciążenie lewego stawu skokowego, jeszcze ciągle nad skokowymi pracuję, póki nie będa tip-top to nie daję na pełnej zupełnie.
Bardzo dużo krytyki, ale może praca nad techniką umożliwi poprawienie jakości biegu bez wielkiego wkładu dodatkowej pracy, pożyjemy, zobaczymy
Następnie ITMB Wieczorem #378 i na nim bieg progresywny, lekko gorszy czas niż tydzień temu, nihil novi... troszkę nogi jeszcze będą wracać... a to dopiero czwartek
W sobotę z rana parkrun Młynówka Królewska #79, tutaj luźna piątka, bo wieczorem fajne wydarzenie miało mieć miejsce.
No i wieczorem w Puszczy Niepołomickiej YOLO Night 2025, piękna, kolorowa, różnorodna dyszka startująca o 20:00 w puszczy:
https://www.facebook.com/events/1638709670062372/?post_id=1640131353253537&view=permalink&_rdr
Ciekawostką, że trasa jest podzielona na damską i męską + Panie z Panami mijają się po drodze, mega czad, na dodatek po biegu grill, żurek i muzyka do 22:30, no po prostu czad! Na przyszłość za to muszę zapamiętać, żeby zabrać własną kiełbaskę na grill, bo tego nie było " w pakiecie"
Dla mnie ten bieg był progowym i udało się dyszkę poniżej 50 minut zrobić, fajnie!
W niedzielę rano bieg charytatywny na błoniach zorganizowany przez Adriannę Palkę (Pani Trener Palka Team), generalnie chodziło o zbiórkę na utrzymanie synka z tego co rozumiem Mama Maksa niestety przegrała walkę z nowotworem piersi i 10cio latek został sam z Ojcem, więc no, wartościowa sprawa, a Adrianna ciągnęła za 2ma kolegami równo, co się z grupy wyrywali i nam się zrobił ładny progresywny bieg od około 5:35/km aż po 4:25/km, ładne 7k "tempo" wleciało z rana.... a temperatury tam z 10 do 17 stopni doszły, no niezłe przetarcie dla mnie po sobotnim wieczorze!
Na zakończenie tego "chciałbym odpocząć, ale nie umiem" tygodnia towarzyski bieg po trasie 5-tki GPK ( https://krakowbiega.pl/?page_id=14208 ), z przerwami troszkę przewyższeń zrobiliśmy + można było posłuchać oszałamiających śpiewów ptaków, bo lasek był dość pusty dziś.
Udanego tuptania wam, może w następnym tygodniu się coś lepiej odpocząć uda
Zdrówka jak zawsze! \o/
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie




