10 318,19 + 7,63 + 10,01 + 9,25 + 5,22 = 10 350,30

Jakieś zaległe i dzisiejszy trening. Bieg ciągły na 10km i powrót 7km do domciu w tempie 4:55/km.

Potworny wiatr ale udało się wywalczyć fajny czas.

FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

UWAGA PODSUMOWANIE MARCA WJEŻDŻA W PIĄTEK PIĄTECZEK PIĄTUNIO, KOCHANI ;**

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
920c1cdc-88b1-4a5c-ba44-d7e6fa811376
minaret

@scorp widzę taką kadencję i mi dyga 😳

mkbiega

@minaret szybko biegi jakieś

prepetum_mobile

Jestem biegaczem leszczem i mam pytanie. Czy takie tempo to jest zdrowe? Zawsze myślałem, że lepiej jest się trzymać głównie tej strefy tlenowej, a jak widzę 180, to kurde chyba uczucie jakby mieć za chwilę zawał. A u Ciebie widzę zupełnie na odwrót, ale patrząc po tym, że jesteś w stanie tak przebiec 10km, to raczej już trochę trenujesz i wiesz co robisz

Enzo

@prepetum_mobile To jest akurat jakiś terminator biegania.

scorp

@prepetum_mobile to prawda, potencjalnie najwięcej zyskasz trzymając się strefy tlenowej i w niej powinno robić się najwięcej treningów. Stosunkowo największe benefity przy zmniejszonym ryzyku kontuzji. Natomiast bieganie w wyższym tętnie, w progu zwiększa wytrzymałość i przesuwa granicę tempa, przy której zakwasza się mięśnie przy wysiłku.

Poza tym taki bieg ciągły to dla mnie jest też fajny trening głowy, bo przy takim biegu w pewnym momencie głowa mówi "przestań", a ja mimo tego biegnę dalej.

No i ogólnie takie jednostki treningowe stają się już potrzebne kiedy ciało już jest 'wybiegane'. Bez nich ciężko o dalszy progres. Moim zdaniem taką granicą gdzie bez ciężkich jednostek można dojść tylko bieganiem w tlenie są te 21-22 minuty na 5km. Ale trzeba mieć wysoką objętość treningów, miesięcznie ok. 180-200km

scorp

@prepetum_mobile A, i żeby nie było to oczywiście też robię wybiegania w tlenie. Stanowią one bazę biegową na każdym z poziomów wytrenowania

Mjelon

@prepetum_mobile W lubelskim krąży legenda o małym chłopcu, który kiedyś doznał poważnego wypadku. Mimo wszelkich starań lekarzy, jego serce było na tyle uszkodzone, że jedyną nadzieją na ratunek było przeszczepienie nowego organu. W magiczny sposób, doktorom udało się znaleźć serce wiewiórki, które zadziwiająco pasowało do ludzkiego organizmu chłopca. Operacja była pionierska i pełna niepewności, ale zakończyła się pełnym sukcesem. Od tego dnia, chłopiec zyskał niezwykłą zdolność – jego maksymalne tętno wzrosło do 300 uderzeń na minutę, co pozwalało mu biegać z niewiarygodną szybkością i zręcznością, niczym wiewiórka skacząca między drzewami. Kim jest ten chłopiec? Tego nie wie nikt, ale wykresy @scorp mogą dać nam wskazówkę.

Zaloguj się aby komentować