Zdjęcie w tle
tripplin

tripplin

Tytan
  • 117wpisy
  • 563komentarzy

nie ten umiera co właśnie umiera lecz ten co żyjąc w martwej kroczy chwale

Właśnie minął rok odkąd Wykop upadł i sobie głupi ryj rozwalił.

Każdy z nas pamięta ten dzień inaczej.

Dla mnie był to dzień, który - jak się potem okazało - zapamiętam do końca życia. Dzień, który wywrócił wszystko do góry nogami.

Po trafieniu na Hejto od razu wsiąkłam w młodą społeczność. Spamowałam postami, zaczepiałam ludzi.

Jednym z nich był on. Wykopek, określający się jako #przegryw. Nieoszlifowany diament.

Przez kilka miesięcy pisaliśmy dosłownie tylko z przerwami na sen, opowiadając sobie wszystko, nawet najbardziej wstydliwe czy traumatyczne szczegóły, snując wizje, dyskutując na tematy historii czy kultury i coraz bardziej zauważaliśmy, że to jest coś więcej niż zwykła znajomość, a bardziej jak odnalezienie bliźniaka, o którego istnieniu nie miało się pojęcia.

Pomógł mi wyrwać się z toksycznego związku. Ja przekonałam go do porzucenia pracy, która mu nie służyła.

Nie mogliśmy bez siebie żyć, chociaż jeszcze się nie widzieliśmy. Zakochaliśmy się jak podlotki.

W czerwcu, od razu przy pierwszym spotkaniu, zamieszkaliśmy razem i była to najlepsza decyzja w naszym życiu.

Dzisiejszą rocznicę uczciliśmy dobrym seksem z rana, długim spacerem po lesie i obiadem w kameralnej restauracji, a resztę wieczoru będziemy grać na naszym serwerze Minecraft

Gdyby nie upadek Wykopu, gdyby nie przejście na Hejto, nie wydarzyłoby się nic z tego.

I tego wam życzę, ludzie. Nie poddawajcie się. Nigdy nie wiadomo, kiedy wydarzy się cud.
e0346f2d-d27a-4a43-9b53-0dad861e1084
sebie_juki

@tripplin czyżby PanPaweuDrugi?

rain

@tripplin fajna historia Moje gratulacje i niech się Wam układa!

Zaloguj się aby komentować

Następna