Dzisiejszy dzień był udany. Poszedłem sobie na procesje, pojeździłem na rowerze, spotkałem się ze znajomymi. Ograniczałem również telefon. Niestety nie znalazłem czasu na naukę. Jedzenie w normie, choć lekko imprezowe. Szybki wpis do dziennika bo zaraz trzeba iść spać.

promyczekNadziei
- 150wpisy
- 335komentarzy
@promyczekNadziei
Poszedłem sobie na procesje,
Niestety nie znalazłem czasu na naukę.
To proponuję się pouczyć zamiast kultywować zbiorowego wymyślonego przyjaciela
Zaloguj się aby komentować
Dzisiejszy dzień oceniam na słabo spędzony, niestety musiałem coś skonfigurować w telefonie i się do niego przyssałem, więc roboty zbytnio nie porobiłem. Dopiero dziś zdałem sobie sprawę, że jutro jest święto. Pójdę sobie na marsz poparcia Pana Jezusa z rodzicami i może się trochę pouczę, wieczorem może uda się ze znajomymi spotkać. Jeśli chodzi o dietę to dziś elegancko, sok z marchewki, owsianka, na obiad schab pieczony i zupa koperkowa, na kolacje orzechy z serem pleśniowy i piwko kraftowe (bo jutro wolne). Suple też wziąłem. Jeśli chodzi o ćwiczenia to dziś analizuję sobie technikę deadliftu co by na siłce móc już próbować poprawnie. Połowa piwka już zniknęła a już czuję szum w czambie. Planuje iść spać o 22.
Zaloguj się aby komentować
Dzisiejszy dzień oceniam pozytywnie, choć mógłby być lepszy. Niestety część dnia spędziłem zerkając w telefon co nie pozwoliło mi osiągnąć pełnego skupienia. Dziś nie skusiłem się na żadne słodycze ani inne przysmaki, z czego jestem dumny. Gdy miałem głoda odgrzałem sobie warzywa na parze i zjadłem z masełkiem i sosem czosnkowym. Pudding zjadłem z rana bo miałem smaka, również owsiankę. Dziś sałatki nie robiłem. Poza tym mam w planach wrócić na siłownie na lekkie i krótkie (do 20 minut) treningi, na których robiłbym tylko martwe ciągi tudzież squaty. Moją motywacją jest wzmocnienie pośladków i ogólne wyżeźbienie nóg, a celem na razie złapanie dobrej techniki. Zobaczymy jak będzie z motywacją, na razie lecę na zakupy (zrobię większe by w tygodniu już nie latać).
Zaloguj się aby komentować
Dzisiejszy dzień również zaliczam do średnich. Szczerze staram się by minimalizować ilośc dopaminogennych rzeczy w moim otoczeniu. Inna sprawa że bez tej dopaminy normalnie mam jakiś syndrom odstawieniowy (2-3 dni), później dopóki trzymam dyscyplinę jest ok. Dziś samopoczucie bez dopaminy i chyba lekkie przeziębienie rozwaliły mnie i po pracy musiałem iść się zdrzemnąć. Jeśli chodzi o dietę to dziś znów upadłem i po południu poleciałem jak poparzony by zakupić przepyszną czekoladę marki wawel, o smaku masła orzechowego. Mam sprytny plan by podmienić przekąskę na pudding z biedry, który ostatnio testowałem. Dziś jeszcze muszę zrobić listę rachunków do zapłacenia. Oprócz okrutnej czekolady jadłem też dziś owiankę i sałatkę z mozarelli, szpinaku i pomidorów. Na późny obiad zjadłem zupę, schabowego i marchewkę. Teraz piję hibiskusa by to przeziębienie potencjalne wystraszyć i może uda się dziś jeszcze pouczyć przed snem, ewentualnie wybrać się po pudding i jakieś owoce.
@promyczekNadziei na czym polega to mimimalizowanie i jakich oczekujesz efektów?
@Zlasu w skrócie: Na ajfonie mam preset, by tylko wieczorem apki były dostępne. Na routerze mam DNS i firewall skonfigurowany by blokować ruch na gównostronki + w tej samej sieci 2 router gdzie komp do pracy ma statyczne ip przydzielone (inne sprzęty nie) bo w pracy nie mam problemów z zaglądaniem na gównostronki. Dysk z prywatnego laptopa chowam do kasetki, a klucz chowam w innym miejscu. Problem jest w tym, że czasem człowiek upadnie i pokusa pomoże mu setup wyłączyć, co skutkuje ciągami dni, gdzie oglądany jest jutub albo inne rzeczy i robota nie jest robiona. Moim następnym krokiem jest zakup używanego apple watcha, by móc telefon do kasetki chować i odbierać telefony z zegarka.
@Zlasu jestem dopaminowym ćpunkiem i nie wstydzę się tego, problemy z tym mam już od gimnazjum i od tamtej pory je zauważam
Zaloguj się aby komentować
Średni dzień dziś, popłynął jak woda z kranu. Mimo nauki i prób skupienia ani 1 ani 2 nie zadziałało (choć trochę popchałem temat) Skromny obiadek z sałatki, na kolacje soczek z marchewki. Jutro powrót do kołchozu zdalnego, a zaraz spanko.
@promyczekNadziei czo to za kołchoz zdalny? Bo bym coś innego porobił niż kołchoz gdzie trzeba się stawiać osobiście
@Jason_Stafford Robota zdalna (klepanie kodu) a warunki kołchoźnicze. Teraz jest luźniejszy okres ale często zdarzało mi się darmowe nadgodziny klepać (również zarywać nocki z tego powodu). Pensja nie jest minimalna ale szału nie ma.
@promyczekNadziei omg czemu dajesz się wykorzystywać na darmowe nadgodziny?
Zaloguj się aby komentować
Bardzo fajny dzień, mimo zarwane nocki. Nicka była semi produktywna. W dzień posprzątałem sobie mieszkanie, zjadłem spoko obiad (paróweczki i warzywa na parze z sosem czosnkowym. Wziąłem suple, spotkałem się ze znajomymi na sushi. Pierwszy raz jadłem i bardzo mi smakowało. Rozmarzył się chłop o Japonii. Na koniec dnia Interstelar, też pierwszy raz. Przemyślał chłop trochę życie po seansie na kibelku. Dobrze nastawiony na jutrzejszy dzień.
Zaloguj się aby komentować
Dzisiejszy dzień był ok, choć dalej nie idealny. Na późny obiad zjadłem sobie pomidorową i pizzerkę. Niestety za dużo dziś czasu poświęciłem na konsumpcję mediów, muszę nad tym dalej pracować. Na ten moment spożywam energetyk i czipsy, zamierzam zarwać nockę, trochę się pouczyć i iść spać.
Zaloguj się aby komentować
Dobry dzień dziś był, leciałem podobnie jak dzień wczorajszy a wyszedł lepszy. Zjadłem sobie sołatkę ze szpinakiem i orzechy. Wziąłem suple. Zrobiłem pranie. Musiałem coś załatwić na mieście, niestety w drodze powrotnej upadłem i kupiłem w biedronce desery białkowe w liczbie 3. Całkiem smaczne i mają też mało cukru ale niestety 600g deserku zamuliło mnie na wieczór, a liczyłem że jeszcze coś porobię, może posprzątam trochę w komnacie. Dziś wpadł bon do allegro z kafeterii i będą robione zakupy. Muszę sobie zrobić listę, na pewno chce kupić wagę łazienkową, myślę też o żelazku.
Zaloguj się aby komentować
Dziś dzień minął szybko, słaby sen bo późno poszedłem spać, ale dobre jedzonko. Wychodzi na to że podjadanie (mikroposiłek, dziś wleciała mała owsianka i orzechy z serem pleśniowym) lepsze niż normalny posiłek obiadowy zamulający(eksperci coś tam gadają że się od tego tyje). Niestety upadłem i kupiłem pyszną czekolade o smaku masła orzechowego marki wawel. Chciałbym ograniczyć takie smakołyki, chociaż mnie do nich ciągnie. Obiad zjedzony o 15:30, uważam jednak że powinienem iść na taki obiad po 16. Mam nadzieję że przed 21 pójdę w spanko.
Zaloguj się aby komentować