Weny brak, ale chęć podzielenia się wrażeniami jest silniejsza. Szybki przegląd marki Rundholz Parfums. Będzie zwięźle.
12th of Oct. 1492 - Słodka skóra, otwarcie najciekawsze, później meh
FEB. 14, 1912 - Niszowe otwarcie: koper włoski, lukrecja i anyż. Później zapach ewoluuje w kierunku szminkowego irysa z ziołowym tłem, parametry bardzo dobre, dość ciekawy, jeszcze go ponoszę.
SEPT.21.1966 - Monstrum! Najgłośniejszy klon Black Afgano jaki znam. Na skórze siedzie 24h+, stylistyka zbliżona bardziej do Rasasi Rumz Al Rasasi 9453 Pour Lui lub Cuirs od Carnera. Myślę, że bez problemu zagłuszy każdy oud typu krowi zadek.
7 August 2088 - Zielony, generyczny, słaby. Kojarzy mi się z losowymi damskimi zapachami z Avonu. Meh.
2024-june-2nd - Kolejny wtórny mix popularnych molekuł. Tym razem mamy do czynienia z tanim żelem pod prysznic. Meh.
03. Apr. 1968 - Sztos! W nutach tylko heliotrop, liczi, kadzidło - tylko tyle i aż tyle. Zapach żyje na skórze, zmienia się faluje. Parametry całodniowe+. Polecam!
20 MARS 2022 - Jeden z najlepszych kadzidlaków, jaki znam. W dużym skrócie, miks CdG - Black i lutensowych Szpilek. Parametry świetne, blend niszowy. Polecam motzno!
Ogólne wrażenie: wszystkie zapachy mają ponadprzeciętne parametry. Blendy różne - od słabych, po świetne. Bardzo poręczne flakony z super atomizerem. Ostatnie wypusty srogo mnie rozczarowały, bo znając kwiecień i Marsa liczyłem na kolejne topowe pozycje. A tu klops.
Miłego bzikania!
#perfumy