Zdjęcie w tle
alaMAkota

alaMAkota

Fanatyk
  • 758wpisy
  • 3404komentarzy

977 + 1 = 978


Tytuł: Kto sieje wiatr... : opowieść żołnierza dywizji SS "Totenkopf"

Autor: Herbert Brunnegger ; [przekł. Beata Kozak].

Kategoria: historia

Liczba stron: 345

Ocena: 7/10


Świetnie napisana książka o szlachetnym dobrym Niemcu z Austrii, który miał zaszczyt służyć w Waffen SS.

Brunnegger jako 15-latek zaciąga się do wojska, gdzie trafia do SS i przez pierwsze lata wojny (od 1938 r) jest wartownikiem w obozach koncentracyjnych. Tam oczywiście nikogo nie krzywdzi i nie wie o co chodzi. Potem jedzie do Polski, a następnie do Francji, aby dzielnie nieść kulturę niemiecką.

Następnie z ciepłej Francji pełnej dobrego wina i sentymentalnych piosenek trafia na front wschodni, gdzie zabija Iwanow w ilości hurtowej. Przyznaję, że ta część wspomnień jest najlepsza. Opisuje trudne warunki połowę, w jakich żołnierze niemieccy musieli walczyć. Brak właściwego zaopatrzenia, bitnosc przeciwnika i nieprzychylność klimatu ruskich stepów. Taktyka ruska niewiele ewoluowała od czasów walk na łuku kurskim z Niemcami i czasami ma się wrażenie, że autor opisuje bieżące wydarzenia.

Pomimo ciekawych walorów historycznych najbardziej razi wielokrotnie opisywany żal o przegrane zwycięstwo i niezasluzona klęske iii rzeszy. Według autora zła sława SS jest wynikiem działalności garstki nieodpowiedzialnych ludzi, a wina za obozy koncentracyjne nie można obarczać wszyscy Niemców.


Czyta się dobrze. Mając na uwadze stronniczość autora i jego próbę wybielenia historii książka ciekawie opisuje front wschodni i czas porażki i pierwszych rozliczeń.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #historia

c84b80be-afc2-4680-b573-ff40543e95ae
SuperSzturmowiec

Oo będzie trzeba dodać do listy

bojowonastawionaowca

@alaMAkota proszę poprawić licznik na 979

Fly_agaric

Oczywiście kuurwa, że żadna księgarnia nie ma tego w ebooku, bo czemu by miały?

Zaloguj się aby komentować

964 + 1 = 965


Tytuł: Siedem śmierci Evelyn Hardcastle

Autor: Stuart Turton

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Format: książka papierowa

Liczba stron: 512

Ocena: 8/10


Ale to była ciekawa lektura.


Stuart Turton przedstawił głównemu bohaterowi nielada wyzwanie. Ma on bowiem jeden dzień, aby rozwiązać zagadkę śmierci Evelyn, córki gospodarzy balu odbywającego się w starej wiktoriańskiej posiadłości. Pachnie już Agatą Christie? Oczywiście !

Ale oczywiście nie może być zbyt łatwo. Każdego dnia nasz bohater budzi się w ciele innego gościa, przejmując charakter i cechy fizyczne swojego "żywiciela". Ten sam dzień świstaka, tylko z punktu widzenia innej osoby.


Ciekawie skonstruowana fabuła, pięknie oddany charakter mrocznej rezydencji, ploteczek w kuluarach oraz wielkopańskiej degradacji. Pomimo licznej galerii nazwisk i postaci przewijających się każdego dnia nie ma poczucia zagubienia i niejasności. Czasami aż trudno uwierzyć, że autorowi udało się trzymać główny Wątek przejrzyście, rozwijać przy tym dużo historii pobocznych. W każdym dniu wychodzi na jaw jakiś sekret, a trup ściele się gęsto.


Zawsze w tego typach powieściach najsłabszym punktem jest zakończenie. Tutaj autor wybrnął przyzwoicie i pomysłowo.


Komu się spodoba? Na pewno fanom starych domostw, tajemnic i klasycznych kryminałów.

Lekki i dowcipny język, w jakim autor prowadzi narrację zachęci też osoby szukające dobrej zagadki.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki

87f54199-70df-47cf-b937-befb9123b26c

Zaloguj się aby komentować

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz: „Jutro, 6 czerwca, przypada rocznica D-Day, kiedy to Amerykanie zakończyli wojnę w Europie...”

Prezydent Trump: „To nie był dla ciebie przyjemny dzień”.

Edit. Merz odpowiedział : "To było wyzwolenie mojego kraju z nazistowskiej dyktatury."


I tak sobie płynie dzień za dniem.


https://streamable.com/j85wu8


#usa #trump #wojna #polityka

FriendGatherArena

@alaMAkota i co i tak po kolei wszyscy będa USA namawiać, a oni to mają w pompie

Lopez_

@alaMAkota Nazizm zły, bo Niemcy przegrali wojnę. Jak wygrywali, to im się Nazizm podobał. Typowi Niemcy.

Frund

Komentarz Merza jest idiotyczny i ahistoryczny. On zaprzecza historii własnego kraju i obraża własnych rodaków zabitych przez Aliantów. 6 czerwca 1944 dla 90% Niemców (jak nie więcej) był nieprzyjemnym dniem i bardzo niewielu znalazłoby się takich, którzy traktowaliby to jako wyzwolenie.


Moim zdaniem wspominanie o tym czy świętowanie "wyzwolenia" przez kanclerza Niemiec, jest żenujące. Zamiast przyznać, że faktycznie, byliśmy po różnych stronach, ale to było dawno a teraz zmieniliśmy się i jesteśmy sojusznikami, tworzy fałszywą narrację rzekomego "wyzwolenia" którego "wyzwalani" wcale nie chcieli. Czy to naprawdę takie trudne powiedzieć prawdę, przecież to już jest 80 lat po wojnie.

Zaloguj się aby komentować