Takie okazje do zaduszenia rodziny, a brak #conaklaciewariacie? Biorę po 3ml perfum od każdej z drużyn i słucham Państwa!
U mnie testy nadgarstkowe z rozbiórki kolegi @loopie. Rano słońce świeciło, więc wleciał Le Sel d’Issey - Issey Miyake. Dość fajny, bardziej wiosenno-letni zapach, bo jest taki morsko-słony. Na pewno będzie używany w cieplejsze dni.
Natomiast chwilę temu wpadł cięższy zawodnik jakim jest Botafumeiro - Carner Barcelona, który po psiku aż cofnął, tak uderzył intensywnością xd Na szczęście trwało to tylko kilka sekund, nadal jest intensywny, ale nie drażniący. Jest to bardzo kadzidlany, balsamiczny zapach, z ciepłą drzewnością, może nawet przyprawowością, no świetnie to pachnie. Na wigilię miałem inne kadzidło (Incense Forest), które cenowo wypada sporo drożej, tam samo kadzidło było bardziej "czyste", troszkę lepszej jakości (tu też jest dobrej). Zaskoczyło mnie, że pachną niemal identycznie do takiego kadzidła, które dostałem z Omanu. Botafumeiro pachnie z tych dwóch cieplej, przez co moim zdaniem jest bardziej uniwersalny. Jestem raczej za młody na kadzidła, więc oba raczej będą trochę dziwnie na mnie brzmieć, ale podobają mi się i będę używał je na niektóre okazje
#perfumy #sotd