


Społeczność
kolekcje
takie #chwalęsię bez kategorii


A jakie ceny?
Zaloguj się aby komentować
#kolekcje #fonokartystyka #hobby #kartytelefoniczne


Zaloguj się aby komentować
#kolekcje #fonokartystyka #hobby #pytanie

@PanNiepoprawny 20 lat temu zbierałem
@Jason_Stafford z jakim skutkiem?
@PanNiepoprawny z takim że przestałem
Ale miałem dużo. Polskich i z Reichu bo ojciec do roboty jeździł na delegacje.
Mam ponad 1.5 k w piwnicy. Chcesz coś? :P
@AdelbertVonBimberstein mam excela z brakami. A sprzedajesz na sztuki po numerach katalogowych?
Dawaj co ci brakuje, jutro będę w piwnicy to zobaczę. Tylko o żadnych numerach nie mam pojęcia to hobby umarło u mnie dobre 15 lat temu. Jak coś będę miał to wyślę ci listem i ile tam będziesz uważał że się należy (już 1 zł będzie spoko) dasz na jakieś chore bombelki na siepomaga.
@PanNiepoprawny mój brat kiedyś zbierał, ale nie wiem czy i ile tego jest. Po majówce mogę dać znać
@AliGi możesz zapytać
Zaloguj się aby komentować
Zaczęłam kolekcjonować pocztówki w 2015 roku i moimi pierwszymi pocztówkami zagranicznymi były pocztówki z El Salvador, Australii i Japonii
Obecnie w kolekcji mam jakieś 300 pocztówek z całego świata, głównie kolekcjonuję teraz serie, czyli przykładowo to co widzicie na zdjęciach- pocztówki z Gry o Tron, które dotarły do mnie wczoraj oraz pocztówki z wielorybami (to wymyśliłam sobie w zeszłym tygodniu, bo mam dziwną fascynację na punkcie wielorybów xD)
Chciałabym uzbierać chociaż po jednej pocztówce z każdego kraju świata, ale jest to coraz trudniejsze, bo "najłatwiej dostępne" kraje mam już dawno odhaczone xD
#hobby #chwalesie #kolekcje #zainteresowania


@cytmirka jak interesuje Cię pocztówka z Jamajki to mogę Ci podesłać w marcu!
@ciszej Robię tez prywatne wymiany
@TheLastOfPierogi O patrz, z Jamajki nie mam akurat więc bardzo chętnie przygarnę
@cytmirka ty robisz lepsze rękodzieło w czymś innym, polecam użytkowniczkę wszystkim( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Mój pierwszy zakup więc #chwalesie
#harrypotter #figurki

@Incontinento Fajny okularnik ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
#kolekcje #anime #dragonball #figurki

@PanW oryginały od Pana Japończyka
@annatar-mairon na foto czasem trudno stwierdzić bez widocznych szczegółów
@PanW Od czasu tamtego zdjęcia kolekcja się rozrosła. Problemem jest brak miejsca do sensownego eksponowania
Zaloguj się aby komentować
jest na nim próba 14K
Kto mi to kupi, są jakieś sklepy gdzie tak jak monety mógłbym to sprzedać?
Warto spróbować na początek wystawić na allegro i zobaczyć za mniej więcej 2/3 tej ebayowej ceny. W lombardach i antykwariatach będą niestety niewiele dawać bo mają spore marże aby się utrzymać
Zaloguj się aby komentować
Jednak zdarza się i to nie tak rzadko znajdować te monety w rodzinnych pamiątkach, dnach szuflad czy zapomnianych pudełkach na strychach czy piwnicach - do tego typu poszukiwań zachęcam, numizmatyka to fantastyczne hobby, zarówno od czystej finansowej strony, jak i dla miłośników historii lub osób działających na rzecz zachowania dziedzictwa narodowego.
linka, gdzie jest więcej informacji niż byłbym w stanie w przystępny sposób tu tl;dr'ować
https://www.monetyforum.pl/viewtopic.php?t=66
Lubię fora tematyczne, czasem w dawno zapomnianych stronach archiwach można znaleźć bardzo interesującą treść - szkoda, że fyby trochę ukróciło ruch na forach, ale taka już kolej rzeczy, no ale https://www.monetyforum.pl/ ma się dobrze i daleko mu martwego forum pełnego botów.

@pescyn sam niedawno zacząłem zbierać monety, ale raczej takie egzotyczne jak przykładowo z Nadniestrza. Na giełdach ludzie czasem nawet nie mają pojęcia co sprzedają i różne monety można kupić za tak śmieszne pieniądze, że głowa mała
@muskutanin to już się niestety kończy - za dużo internetu w kieszeni, obiegowe jeszcze nie są tak mocno czesane, ale pewnie i do tego dojdzie - pozdrawiam bywalca giełdowego!
@pescyn No właśnie trzymam ten amerykański złom z nadzieją, że tam jakiś biały kruk jest
Zaloguj się aby komentować


Steelbooki. Bratu zbieram klasyki

Zaloguj się aby komentować
Dziś szybki rzut okiem na stosunkowo ciekawą produkcję dość niszowego ale pewnie rozpoznawalnego przez szanowanych gentlemanów i badaczy studia C's Ware, jeżeli ktoś kojarzy takie tytuły jak EVE Burst Error czy ADAM: The Double Factor to tu mamy piękne japońskie wydanie swoistego prototypu mechaniczno-narracyjnego, który został potem rozwinięty wyżej wspomnianej dylogii EVE/ADAM [@morrak byś się podzielił, nawet nie masz na czym ich odpalić!]
Patrząc na to zwykłe wydanie konsolowe aż trudno uwierzyć jak nisko upadliśmy i jak wiele straciliśmy gdy wielcy wydawcy zaczęli przekładać koszty produkcji nad walory estetyczne … minął złoty wiek wydań fizycznych z kolorowymi instrukcjami, broszurami, pięknymi nadrukami na płytach - ba nawet kartami przybliżającymi lore bohaterów .... do pełni szczęścia zabrakło mini-CD, które często gościło w japońskich wydaniach …. na szczęście jest to wersja na Saturna, przez co dane nam jest słuchać tracków audio bezpośrednio z płyt na dowolnym sprzęcie audio-CD bez specjalnego oprogramowania [i co SONY? można? można!]
Sama gra posiada “Yellow Label” - co za tym idzie znajdziemy tam sporo nieprzyzwoitych treści, jednak w stosunku do pierwotnych wydań na japońskie komputery osobiste jest w znacznym stopniu ugrzeczniona - skutkuje to brakiem wielu scen i pewnymi lukami przyczynowo-skutkowymi w fabule, ale dzięki wycięciu wyjątkowo gorszących scen nie tracimy do reszty szacunku i sympatii do niektórych bohaterów tej gry.
Czy gra jest dobra … hmm była na tyle popularna w Japonii, że została w zrozumiałym języku wydana na PC. O ile historia miejscami trzyma się kupy [tl;dr - odseparowana wyspa pełna naukowców prowadzących tajne badania dla wojska, dociekliwy pracownik placówki, dziewczyna z amnezją, którą coś łączy z badaniami na wyspie i ciekawski dziennikarz - co może pójść nie tak?] to grywalność jest mocno osadzona w latach 90-tych, kiedy japońskie gry tego gatunku były bardzo specyficzną mieszanką VN oraz gry przygodowej i granie w te wynalazki wymagało trochę zaparcia.
intro z Saturna
https://youtu.be/DC9krM2k8hI
gra została wydana praktycznie na wszystko od FM Towns, PS2 a nawet Vitę i Switcha





Zaloguj się aby komentować
Lubię MTG i choć nie jestem dobry w MTG, to szalenie lubię granie w te kartoniki i samą ideę CCG, eh kompulsywne zbieractwo mocno ….
Ostatnio robiąc porządki w kartonach z kartami natknąłem się na kilka kart, z którymi jestem bardziej zżyty niż z innymi lub wiążą się z nimi ciekawsze z mojego punktu widzenia historie, które z jakiś powodów przechowuję w pamięci i będę chciał podzielić się niektórymi w hejto-wpisach … bo czemu by nie
Dziś na tapecie mega dzik - Ascendant Evincar [karta może z gatunku "meh" ale grafika ma moc!], można spokojnie zaryzykować stwierdzenie, że to karta od której wszystko się zaczęło, może nie tyle zaczęło, bo jakaś tam świadomość, że jest taka gra jak Magiczne Zgromadzenie była dzięki tekstom trafiającym się w Nowej Fantastyce, Fenixie, czy Resecie (niezapomniane artykuły Emilusa), ale gdy pod koniec roku apokalipsy [2000] zobaczyłem w jakimś czasopiśmie “branżowym” reklamę dodatku “Nemesis” gdzie “twarzą kampanii” była grafika z Ascendant Evincar i po prostu oniemiałem oraz zyskałem pewność, że chce mieć tą kartę i grać w MTG. Podobała mi się obłędna grafika z wspomnianej wyżej karty, logotyp, a nawet symbol dodatku - wprawdzie miałem dość mgliste pojęcie na czym polega ta gra, ale byłem święcie przekonany, że coś posiadające karty z taką ślicznymi artami, nie może być złe. Z świętym przekonaniem, że w boosterze, który kupię będzie Ascendant Evincar [oczywiście w wersji foil - przeca nie może być inaczej] złożyłem zamówienie i …. oczywiście wylosowałem sam crap, ani jednej karty foil i przeżyłem rozczarowanie, które na jakiś czas ostudziło zapał. Choć prawdopodobnie dzięki kartom z tego boostera, które dumnie nazywałem kolekcją, podświadomie wyrobiłem sobie zdanie na temat elfów [są be], goblinów [są cacy - w końcu rarka z tego boostera była goblinem] oraz że merfolki i mercenaries to świetny pomysł na talię [może kiedyś nastąpi ten dzień, gdy uda mi się złożyć talię na merfolkach, która będzie coś robiła, na dzień dzisiejszy nie ogarniam tego tribala, merce za kocham i po wielu modyfikacjach gram nimi do tej pory, chociaż od dawna nie mieli nowych kart i ich niepełnosprawna mechanika jest martwa]
Za mega klimatyczną grafikę Ascendant Evincar odpowiada Mark Zug, darzę tego artystę wielkim sentymentem i szacunkiem, choć jego nowsze grafiki podobają mi się zdecydowanie mniej niż te z bloku Masques czy Onslaught, to jednak składając swoje fun-casual-decki często trafiałem na karty z grafikami jego autorstwa. <br /> Poniżej lista kart z grafikami Marka
https://gatherer.wizards.com/Pages/Search/Default.aspx?action=advanced&output=spoiler&method=visual&sort=color+&artist=+[%22Mark%20Zug%22]
P.S.
kartę z tym niegrywalnym bydlakiem za 6 many udało mi się w końcu dorwać, lubię też wierzyć, że jest to autentyczny podpis artysty, choć z drugiej strony, kto by fałszował podpis na crap-karcie - tak czy siak, nadal się lubimy, Crovax/Ascendant Evincar [polecam zapoznać się z smutnym lore tej postaci] dogląda moich mercenaries i czasem nawet udaje mi się go zagrać.

@GarscNewsow tak się tworzą legendy, pal licho jak się nie pływa pewnie po wzburzonych wodach zasad, znajomość zasad nie przeszkadza w grze, ale ile jest zabawy jak znasz talię, ale nie koniecznie graczy
i to zdziwienie gdy ktoś:
" - jest dziś Darek?
-
jaki Darek?
-
niski, z brodą, gra niebieską talią
-
wszyscy aaaaa - tydzień temu mówił że go nie będzie"
a grało się z nim jakieś 3 lata - tak było, nie kłamię
Jak ja nim kosilem nieczarne tokeny jak stokrotki xD
@pescyn Ta, zasady to przy kolejnych spotkaniach było "panowie, pojebaliśmy to...."
Zaloguj się aby komentować
Jest to długa seria w której jesteśmy alchemikiem rozwiązującym problemy lokalnych mieszkańców. Seria jest bardzo rekreacyjna i nie ratujemy tu zwykle świata. Oczywiście zaczynamy od zera i dążymy do bohatera
Z głównego ciągu co ma już 22 części (23 odsłona wydana będzie 25 lutego), pierwsze 5 jest tylko po japońsku. Pozostałe są już w języku normalnym. Seria wydawana głównie na playstation. Teraz ostanie wersje plus wersje DX także na Nintendo Switch.
Serię Ar Tonelico i Ar/Ciel no Surge można poniekąd także traktować jak spinoff Ateliera (jest alchemia!).
Link z pełną listą z wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/Atelier_(video_game_series)
#hejtojuzrok

@pescyn a jest to część z jednym z najlepiej ocenianych systemów walki i alchemii w całej serii
Zaloguj się aby komentować
Senran Kagura - Peach Beach Splas (wersja No Shirt, No Shoes, All Service Edition)
Czyli drużynowe zawody w strzelaniu z pistoletów wodnych, bardzo relaksujące i z ogromnymi fabułami, czy jakoś tak
Zestaw poza sporym pudłem i grą zawiera ciekawy relaksujący artbook i płyty z muzyką





@Morrak O Cie panie
Zaloguj się aby komentować
Zamieszczone poniżej foty gry Doukoku Soshite obrazowo pokazują jak daleko odeszliśmy od ideału wśród wydań gry konsolowej - podwójne jewel case, w środku CD z grą, mini OST, mini artbook, kolorowa instrukcja, karty z waifus, a dla ortodoksyjnych purystów dodatkowo spine card - a to nawet nie jest kolekcjonerka, tylko zwykłe wydanie gry ... za kolecjonerkę można uznać od biedy Doukoku Soshite Final Edition gdzie doszło jeszcze trochę bonusów i makulatury - może jeszcze kiedyś się trafi.
Czym jest sama gra ... jest to mutant "zachodnich" przygodówek [popularność PC z windowsem pod koniec lat 90-tych przyczyniła się zwiększonego zainteresowania grami "zachodnimi", w tym grami przygodowych wśród Japończyków, dochodziło wtedy również do zapożyczania niektórych rozwiązań, trendów czy gatunków i przeszczepiania ich na twory japońskich developerów] z mocno japońska VN-ką .... od razu muszę zaznaczyć, że z punktu widzenia historii gier twór ten jest może i jest istotny jednak dla gracza połączenie te jest mocno ciężkostrawne. Część przygodowa jest za prosta, a powiązania zagadek z fabułą tak rozmyte i nielogiczne, że waifu nam giną, a "bad end" jest prosty do osiągnięcia. Co smuci, bo bazując na skryptach i fanowskich tłumaczeniach gry fabuła wydaje się klimatycznie, krwawa i odpowiednio zagmatwana by trzymała nas w napięciu do samego końca.
zdjęcia z artbooka dobierane tendencyjnie
gra doczekała się reedycji na PS Vita i PS4, niestety bez wersji multilanguage
https://youtu.be/xq0Y6U6AYds





tej tendencyjnej też


@pescyn no i takie wpisy lubimy:) musze przeszukac swoje kartony z saturnami by tez cos z tej zlotej ery wrzucic. Uwielbiam ten stary styl graficzny, tuz przed pojawieniem sie 3d czy innych naturalistycznych crysisow
@Morrak Mamoru Yokota robił za design - bardzo miła oku kreska, samej grze trochę brakuje animacji, nawet na silniku gry, poprawili to w „rimajku” razem z rozdzielczością i wyglada to ładnie to jednak piksele zawsze w serduchu
Zaloguj się aby komentować
Seria horrorów o których więcej mógłby napisać @pescyn . Wydana chyba tylko na psp w wersji rozbudowanej z artbookiem i kartkami. Action RPG w stylu horroru, gdzie Ayą walczymy z całymi hordami mutantów
Reszta jak zawsze w komentarzach.
@pescyn napisz coś więcej poza tym że nie lubisz tej części





@nebthtet moge nacykac wiecej;-) tylko ktore? Widoczki?
@Morrak oczywiście że nie lubię tej części!! czekałem 10 lat za kolejną grą z serii PE, gdyż część pierwsza była wybitna, dwójeczka poprawna, liczyłem że to wszystko pięknie się rozkręci i zamknie trylogią i co? i wydali to coś ... na pierwszy rzut oka ta gra to mokry sen fana, piękne wydanie kolekcjonerskie [wiem bo też mam] bardzo dobra akcja promocyjna, świetnie wykonane i klimatyczne cinematiki, tony fanserwisu i nawiązań do poprzednich serii .... i to wszystko .... sama gra mierna, powtarzalna mechanika [a to co zastosowali w tej części miało potencjał over 9000!!!! tylko poszli po najmniejszej linii oporu przez co gra na raz] ..... kurde ciekawe ile teraz będę czekać za kolejną częścią
@Morrak widoczki i te z monstrami
Concept arty to jest to.
Zaloguj się aby komentować
Seria Fate wywodzi się od Eroge Visual Novel, choć mówienie tu o eroge to jest znaczna ekstrapolacja, bo pierwsza gra zawiera cale 6 scen (na ponad 100h gry), bez których też fabuła by miała sens - w sumie to później wydali też grę ocenzurowaną na PS2, ale to temat na inny wpis.
Przedstawiona tu wersja jest wydaniem kolekcjonerskim (biednym
Gra zawiera spore pudło, materiałowy plakat, karty bohaterów, krótki OST oraz dioramę. A także samą grę ;-), bo w sumie są też kolekcjonerki bez tego. Brak niestety jakiegokolwiek artbooka :<
Jeśli ktoś chce ją tanio nabyć, to w sklepie ultima można nabyć tą wersję po 139 zł




@Morrak fajne wydanie, ale chyba zignoruje - nie jestem fanem wariacji na temat Dynasty Warriors zwłaszcza, że pegi 12
@pescyn jest tez wersja na switch
@Morrak gra Musou na pstryczku? Po Fire Emblem Warriors nie planuje nic więcej w tą stronę - ta konsola może dużo, ale to jednak Nvidia shield i to po lewatywie ... szanujmy się
Zaloguj się aby komentować
Kontynuując wczorajszy wpis o serii Nights of Azure od firmy Gust (lub teraz Koei, które ich wykupiło). Wersja kolekcjonerska części drugiej jest jeszcze bardziej rozbudowana. Poza Artbookiem, soundtrackiem, grą, kartą 3D i plakatem zawiera także dodatkowo karty postaci. I by było śmieszniej, gra jest z cyklu "cero c", czyli 12+, czego oczywiście nie sugeruje okładka gry i elementy dodatkowe
A gra jest typowym bieganym action RPGiem w gotyckim i troche katastroficznym settingu.
Reszta zdjęć jak zwykle w komentarzach





@Morrak Zacne! Nawet bardzo!
Może powinniśmy założyć tag, albo nawet społeczność "kącik konesera"?
@lubieplackijohn o to to - tylko wtedy potrzebna jest mozliwosc migracji postow miedzy spolecznosciami
@Morrak Się zrobi
Zaloguj się aby komentować
Japońskie wydania kolekcjonerskie na ogół są dość wypaśne i poza samą grą zawierają artbook, OST i górę innych dodatków. Na wydanie kolekcjonerskie dzisiejszej gry ostrzyłem sobie zęby parę lat, tak samo jak na wydanie europejskie do pogrania. Dzięki temu mam i wersję na PS4 (w wydaniu z okładką niemiecką :<) i wersję na PS VITA (wydanie japońskie).
W skład wersji kolekcjonerskiej wchodzą: gra (;-)), Artbook w twardej oprawie, OST, obrazek 3D i rozwijany plakat.
Ps. reszta obrazków w komentarzu ( @lubieplackijohn !)





wersja PS4



Szanuje i zazdraszczam …. Kurdele piękne wydanie …… (a wersja na ps4 jak zawsze brzydal
@Morrak Odgrażał się, odgrażał, no i wrzucił
Zaloguj się aby komentować
Po dużych sukcesach serii Disgaea, NiS zaczął tworzyć w nieco innych kierunkach gier RPG. W ostatnich czasach weszli bardzo dobrze w Dungeon Cravlery a wcześniej także w Action RPG. Przedstawicielem tego ostatniego jest dzisiejsza seria - czyli Witch and the Hundred Knight. Początkowo wydana na ps3, doczekała się remastera na ps4 i drugiej odsłony także na ps4.
W grze sterujemy właśnie tytułowym Hundred Knightem, potężnym chowańcem, który poddany jest wyborom wiedźmy.
@pescyn Tak wiem, że druga część to brzydki niemiec, ale ta gra na rynku nie istnieje praktycznie :<
PS. Gra ma piękne arty na odwrocie okładek, piękne jak na styl gier NISu.
Pozostałe zdjęcia jak zawsze w komentarzu!





@Morrak tak wiem, że nie istnieje - co nie zmienia faktu, ze brzydal
@pescyn lepszy brzydal niż cyfrówka
@Morrak tu pełna zgoda
Zaloguj się aby komentować