Historia z tych prawdziwych. Żona uciekła z domu. Obudziła się o 3 nad ranem i udała się pierwszym autobusem do Warszawy. Po tym zaginął po niej ślad. Mąż od dwóch lat jej poszukuje i co jakiś czas publikuje na swoim Fejsie emocjonalne wpisy. Jest przekonany, że uciekła z domu przez sprawy zawodowe, bo dzień wcześniej miała kiepską rozmowę z kierownictwem (albo kierownictwo z nią -nie wiadomo). Mimo to, w internecie wszyscy spekulują o rozwodzie poprzez ghosting i analizują liczne wywiady jej męża w telewizji w programach o zaginionych.


Dziś rocznica jej urodzin. Mąż napisał, co to było, gdy była w domu - co by robili, gdzie by pojechali, jakby to nie spędzili wolnego czasu. Książki, rozmowy o polityce, jakieś wczasy itp. Nawet wrzucił ich zdjęcie z łódki. Temat podjęły też nieliczne działające dziś stronki informacyjne.


A co jeśli żona uciekła od takiego właśnie życia? Czy wzruszy się na ten post o wspólnych wspomnieniach?

#przemyslenia #zaginieni

Komentarze (3)

Miedzyzdroje2005

ps. żeby nie było. Ja jestem kawalerem, i zawsze byłem

Bystrygrzes

@Miedzyzdroje2005 policja nic? jesli nie sa w stanie jej jakkolwiek wystalkowac - to pewnie lezy gdzies w lesie

Miedzyzdroje2005

@Bystrygrzes w prawdziwej wersji tej historii policja już nie szuka tej osoby. Mają ustawione alerty, np. użycie peselu itd. W międzyczasie pojawili się nowi zaginieni

Zaloguj się aby komentować