Zniknęła mi czekolada.
Byłem przed jakimiś trzydziestoma minutami w sklepie. Kupiłem puszkę coli zero i czekoladę.
Wrzuciłem ją do zamrażalnika, by trochę stwardniała, bo lubię czekoladę w takiej konsystencji.
Nie minęło pięć minut, jak poszedłem ją wyjąć i kurwancka - nie ma. Całą lodówkę obszukałem.
Pamiętam, że ją tak kładłem, że byłem w sklepie i zniknęła.
No przecież nie przeniosła się do innego wymiaru kwantowego!