u mnie algorytm wypracowany po latach wygląda mniej więcej tak:
-
sprawdzam czy hak nie jest jebnięty
-
luzuję linkę
-
baryłki (mam przy manetce i przerzutce w obu rowerach) luzuję (wkręcam na maksa) po czym wykręcam o jeden-dwa obroty
-
nigdy nie pamiętam która śruba odpowiada za który zakres, a w jednym rowerze mam odwróconą sprężynę to już w ogóle, więc kręcę jedną i drugą żeby sprawdzić która odpowiada za zakres kiedy przerzutka jest luźna (najmniejsza koronka przy normalnej sprężynie, największa przy odwrotnej)
-
ustawiam zakres po jednej stronie kasety
-
ręcznie wychylam przerzutkę do oporu
-
ustawiam zakres po drugiej stronie kasety
-
zapinam linkę, wbijam dwa biegi i zrzucam spowrotem - wychodzą wszystkie luzy na pancerzach
-
poprawiam zapięcie linki
-
zaczynam kręcić napędem i wrzucam dwa biegi - jeśli łańcuch nie wskoczył na trzecią koronkę reguluję baryłką przy przerzutce tak, aby na nią wskoczył
w tym momencie przerzutka powinna być wyregulowana, sprawdzam wszystkie biegi, kombinacje napędu etc.