Zgadnijcie kto przez kilka lat unikał dentysty, a gdy został już pod ścianą, to usłyszał, że sytuacja jest do bani?


Jakieś 6 lat temu zaczęła mnie boleć siódemka. Nie sposób zignorować bólu zęba, więc stramatyzowany poprzednimi wizytami u dentysty uznałem, że zacznę żuć drugą stroną.


Dało się tak życ, ale przez parę tygodni. Z drugiej strony też zaczęło boleć. Kolejnym krokiem była rezygnacja ze słodyczy, w dużym stopniu. To zmieniło sporo i już przyzwyczajony do tej jednej strony, żułem jedzenie właśnie nią.


Od tamtego czasu okazjonalnie wywoływałem sobie ból zębów, ale myślałem, że mogę to mieć pod kontrolą, więc jak przesadziłem ze słodkim i kwaśnym, to robiłem odpowiednie przerwy. Żułem cały czas tamtą jedną stroną, bo mi to pasowało.


Poważny niepokój wzbudziła sytuacja na wakacjach w UK w grudniu, ząb mnie rozbolał, kiedy utknął mi tam kawałeczek jedzenia i próbowałem go wyciągnąć językiem. Kiedy język był wtykany czułem bardzo mocny ból, ale nawet bez takich manewrów ząb mnie dotkliwie bolał. To było bardzo dołujące, bo pieniędzy dużo nie mam, a tym bardziej na latanie po dentystach na Zachodzie, którzy tak na marginesie, renomy nie mają.


Niedługo po tym przypatrzyłem się swoim zębom i oświeciło mnie; ósemka poziomo wjeżdża mi w zęba.


Wtedy podjąłem decyzję i pogodziłem się z tym, że tego zęba wyleczę. Na NFZ najbliższy termin za 2 miesiące, niestety przełożyłem, bo coś tam, ostatecznie trafiłem do gabinetu w maju. Dentysta od razu zobaczył, który ząb jest nie tak i powiedział, że mam odsłoniętego nerwa. Parę wizyt, wytruwanie zęba, udało się i czułem co najwyżej bardzo delikatny ból. Zlecono badanie röntgenowskie, kanały okazały się bardzo wąskie, a leczenia kanałowego pod mikroskopem NFZ nie refunduje. Poleciałem na wakacje, wróciłem i zapisałem się do prywaciarza. Przyszedłem, pokazał mi zdjęcie i od razu mówi, że ząb jest w opłakanym stanie. Mi to oczywiście trudno ocenić i powiedziałem, że wiem, że została może z połowa. On mówi, że połowa to byłoby super, tutaj jest z 20% pierwotnej objętości.


Zostałem postawiony przed wyborem. Albo leczenie kanałowe pod mikroskopem, potem nałożenie wypełnienia i korony, co już by kosztowało nie wiem, minimum 4k? I to zdaje się w fajnym przypadku. Mimo takiej inwestycji to wszystko może być niczym innym jak reanimacją trupa. Jest jakaś mała szansa na powodzenie, ale najprawdopodobniej gdybym w to poszedł, to czekałyby mnie w przyszłości rutynowe wizyty, bo ząb może łatwo pęknąć, może się źle trzymać. Naprawdę nie wiadomo do czego to prowadzi i dentysta przyznał, że takie rzeczy się robiło i dalej się robi jeśli komuś bardzo zależy, ale on sam nie widzi wiele sensu w tym. Alternatywą jest oczywiście wyrwanie siódemki. Oczywiście ósemki też, ona powinna była zostać wyrwana lata temu, nie wiedziałem, że mam przez nią problem, a ona przez cały czas, systematycznie demolowała mi zęba.


Rozmawiałem z ojcem i powiedział, żebym po prostu wyrwał tę siódemkę, on sam już dwóch nie ma. W jego życiu niczego to nie zmieniło, oprócz tego że w stresujący i bolesny sposób przekonał się, że o zęby trzeba dbać.


To wszystko nie byłoby takie dołujące, gdyby nie fakt, że tak naprawdę najsensowniejszą opcją zostało mi co? Wydanie niemałych pieniędzy na pozbycie się czegoś, co jest mi potrzebne i czego nigdy nie musiałem tracić? I to dlatego, że przez lata zwlekałem i bałem się czegoś, co wiedziałem, że i tak nadejdzie?


#zdrowie

Komentarze (12)

Opornik

@solly-1 jak oceniasz NFZtowskiego dentystę?

solly-1

@Opornik wydawal sie calkiem spoko i bylo bezstresowo, ale chyba moge mu miec za zle, ze nie potrafil powiedziec co zrobic z ta osemka. prywatnie uslyszalem ze to juz lata temu bylo do usuniecia, a ten podchodzil do tego, jakby to byla kwestia jakiejs estetyki chyba

Ragnarokk

@solly-1 Ja właśnie kończę całą serię leczenia. I chodziłem do dentysty, tylko najwidoczniej chujowego. Nie polecam. Ale przynajmniej nowy gabinet 10/10 póki co.

dez_

Najważniejsze to wyciągnąć z tej lekcji wnioski.

Mati800

@dez_ Dokładnie. Ja w szkole średniej dwie noce nie spałem przez ból zęba i od tamtej pory grzecznie raz do roku biegam na kontrole i robię co potrzeba. Samo się nie wyleczy więc nie ma co zwlekać.

rmbobster

Wyrywaj 7 i 8. Jak masz jakieś drobne to przeznacz je na inne zęby.

Mi pękła piątka. Moja dentystka ją jakoś posklejała ale nie wspomniała mi, ze powinienem ją za chwilę wyrwać. Też myślałem, że jakoś to będzie i będę rzuć drugą stroną. Po jakimś czasie wdało się tam zakażenie, ropień i wtedy dopiero wyrwałem. Teraz muszę jeszcze wydać 3,5k na odbudowę kości bo zakażenie zjadło kość i implant nie będzie się trzymać.

dahomej

Siódemka to nie jedynka, nawet nie będzie widać

pigoku

Rwij. Męczyłem się lata całe z niedokonca wyciętą ósemka i kiedy w końcu się zdecydowałem to była niesamowita ulga. Dentyści generalnie mają zajawkę żeby leczyć, implantować i robić korony bo po pierwsze chcą zarobić a po drugie takie zboczenie zawodowe że chcieli by wszystko zrobić jak najpiękniej. Mi tam brak chyba dwóch ósemek w niczym nie przeszkada, bez siódemki też dasz radę.

globalbus

@solly-1 mi tak ząb zdechł sam z siebie, jak byłem na 4k metrów w Boliwii, chujowo zaleczony przed wyjazdem. Jak zjechałem niżej, to ból ustał, bo zwyczajnie umarł w środku. Po paru miesiącach zrobiła się przetoka, więc antybiotyk w ząb i kanałowe. Ząb sobie pękł w międzyczasie, także do wyrwania. No i do tej pory nie założyłem sobie implantu, choć chyba powinienem.


A co do dbania o zęby, to dwa tygodnie temu dostałem z pięści w twarz na przystanku, w tym na dwóch zębach odprysnelo szkliwo. NFZowski dyżur stomatologiczny wyrzeźbił mi nowe, za całe 420zł. Możesz sobie dbać, dostaniesz w mordę albo się wywalisz o krawężnik i to by było na tyle

AlvaroSoler

@globalbus kto ci dał w zęby?

globalbus

@AlvaroSoler a jakiś świr. Żaden rozbój, nie do końca wiadomo o co mu chodziło. Przysiadł się na ławce, strzelił mnie z partyzanta w ryj, coś tam popierdolil "czy chce jeszcze raz" i spieprzył skąd przyszedł, w trakcie jak ja dzwoniłem na 112.

MagicznaTorpeda

@solly-1 Najlepsze zęby to własne zęby. Jak dla mnie to lecz ile się da, wyrwanie to ostateczność. A jak wywalisz 7 to zaraz 6 zacznie się przesuwać przy braku podparcia.....

Zaloguj się aby komentować