Zaraz, moment. Czy ja dobrze rozumiem? Mogę sprawdzić, czy mój e-mail lub login znajduje się w którejś z kiedykolwiek wyciekniętych baz, ale żeby to zrobić, muszę się najpierw zalogować na mój profil zaufany na rządowej stronie? I dopiero po zweryfikowaniu, że ja to ja, mogę wpisać mój prywatny adres e-mail lub prywatny, anonimowy login?
I mam mieć ufność, że te dane nie zostaną przez nikogo zapisane w powiązaniu z profilem urzędowo potwierdzającym moją tożsamość? xD
Rządowa wyszukiwarka -> https://bezpiecznedane.gov.pl/
Darmowa i otwarta alternatywa? https://haveibeenpwned.com/
Proszę, powiedzcie, że się mylę i czegoś tu nie rozumiem.
#rozkminy

