Yorkshire Tea Malty Biscuit - Czołem herbaciane świry! Picie herbaty z torebek to nie grzech, choć trochę wstyd. Tak na poważnie to często susz w torebkach jest wątpliwej jakości i jest go mało. Ale nie w tym wypadku! Na pewno są tu ludzie, którzy żyją, lub żyli w Wielkiej Brytanii i kojarzą markę Yorkshire Tea. Jest to w miarę popularna marka, ale poparta jakością. Oprócz zwykłej czarnej herbaty posiadają w ofercie kilka dosyć oryginalnych smaków.
Opisywany dzisiaj produkt to herbata czarna z aromatem... herbatników. Jak mają napisane na pudełku "It's a magical mug of biscuity goodness that doesn't get crumbs on your jumper". Kupowałem ją trochę z przymrużeniem oka, ale mimo, że naturalny aromat stanowi 3% jest on o dziwo bardzo dobrze wyczuwalny. Dodatkowo kubek szybko zapełnia się esencją. Będę teraz pisał o nabiale, więc jak ktoś ma nietolerancję to proszę w tej chwili przestać czytać........ Kontynuując moim zdaniem zrobienie z tej herbaty bawarki to świetne uzupełnienie podkręcając smak w stronę herbatników maślanych. Jeśli nie mam czasu na bawienie się dzbankami Yorkshire Tea Malty Biscuit jest dobrym podtrzymaniem poprawnej cyrkulacji naparu w organizmie.
W tym roku Yorkshire wypuścili karmelową wersję tej herbaty, jeszcze nie miałem okazji spróbować, ale przy następnej wizycie w UK chętnie sprawdzę.
