Takie gwarancje daje się np w przetargach na roboty publiczne, np słyszałem o firmie która dała 35 lat gwarancji na stolarke okienna, która trzeba było zamontować w szpitalu. Nie mieli najtańszej oferty, ale przez to wygrali przetarg. Oczywiście wezwań serwisowych w takich placówkach tyle co nic, więc teoretycznie warto.
W przypadku prywatnego przedsiębiorcy to może być tylko hasło reklamowe, gdzie chociaż w umowie taki okres gwarancji będzie zachowany to po zrealizowaniu inwestycji i zainkasowania całej siopy przez przedsiebiorce ogłasza on upadłość działalności i w praktyce jego zobowiązania gwarancyjne powinny przejść na jego następcę prawnego, ale żaden taki nie istnieje.
W praktyce tak jak ktoś napisał wyżej to taka gwarancja pewnie sporo podnosi cenę dla kupującego, gdzie pewnie c⁎⁎ja będzie z tego miał.
Nie ma nigdy nic za darmo ludzie, a każda "okazja" jest podszyta jakimś gownem zazwyczaj