Wyskoczyłem sobie na basen, wchodząc widziałem drużynę pływacką, akurat się przebierali, oczywiście nago, pamiętam jak jeszcze chodziłem na boks, też zawsze nadzy po szatni chodziliśmy - kiedyś to było. Jeden z tych pływaków pomijając szerokie barki bo wiadomo, miał bardzo ładne plecy i uda, normalnie jak Grecki Bóg. Chciałbym tak wyglądać, ech...


