Wyobraźcie sobie układ planetarny składający się z dwóch zamieszkałych miejsc. Na jednej planecie kwitnie cywilizacja, która odbywa dalekie podróże. Druga planeta zamieszkała jest natomiast przez cywilizację nietechniczną, niezliczone plemiona żyjące w zgodzie z naturą. Od tysięcy lat mogą oni obserwować nocą na niebie świetlne smugi, którym oddają cześć. W rzeczywistości są to statki sąsiadów wchodzące w nadświetlną. Niezrozumiała technologia staje się magią. Magia zaś religią
Miszcz_Joda

Skąd wiesz, że tak właściwie nie jest?

lubieplackijohn

@Miedzyzdroje2005 Ja bym wolał żyć w zgodzie z naturą

Zaloguj się aby komentować