Wynik gry wojennej na dzień 07.04.2024 NATO vs BRICS
Chiny w porozumieniu z Iranem rozpoczynają wjazd na Tajwan angażując siły USA w wyniku czego Izrael ani Europa nie mogą liczyć na wsparcie USA. Iran przeprowadza atak na osamotniony Izrael wraz z Saudami. Rosja kontynuuje ofensywę bombardując Charków i Kijów, Europa zmuszona jest wysłać swoje wojska na Ukrainę z wyłączeniem Polski, gdyż ta będzie bronić wschodnich granic Polski przed potencjalnym wjazdem Białorusi. Siły BRICS zdobywają Tajwan, Izrael i część Ukrainy do Kijowa.
#grywojenne #nato #brics
ataxbras

@grzyp-prawdziwek A jaki był scenarisz owej gry wojennej?


O ile zgadzam się z tezą, że Chiny nie mają wyjścia innego, niż konfrontacja (choć niekoniecznie musi chodzić o Tajwan w pierwszym rzucie), to jest to dla nich ogromne ryzyko.

Wojny wygrywa przemysł. Chiny mają potencjał, ale zależy on wprost od konsumpcji Zachodu. W znacznie większym stopniu, niż w przypadku Rosji. Jednocześnie, Chiny nie doszlusowały jeszcze poziomem technologicznym do liderów, w rzeczywistości są jeszcze całkiem daleko.

Łagodzenie skutków załamania przemysłu będzie miało w przypadku Chin wymiar znacznie większy, niż w Rosji. Jednocześnie, jakikolwiek kierunek wybiorą one dla wyrwania się z uścisku otaczających ich wrogów, każdy wybór będzie w jakiś sposób zły.


Ponadto, taka akcja Chin (która najbardziej spodziewana była 2 miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę) jeszcze bardziej utwardzi opór Zachodu i zwiększy skalę pomocy. A ta może być rozwinięta znacznie, bo w tej chwili pozostaje na bardzo niskim poziomie. Nawet zaangażowanie USA na Tajwanie, nie oznacza, że Rosja będzie w stanie coś ugrać w Ukrainie, bo nawet kilkukrotne zwiększenie pomocy UE na tym kierunku pozostaje w zakresie możliwości.

Topia

Straszliwe pitolenie. Lepsze gry wojenne przeprowadzam swoim siusiakiem:

- izrael (specjalnie z małej) jest silnie zmilitaryzowanym państwem, które prawdopodobnie dałoby radę odeprzeć atak z Iranu, który jest mocniejszy liczebnie, ale słabszy technicznie. Z Rijadu w Arabii Saudyjskiej do tel aviwu (specjalnie z małej) jest prawie 1500 km pystyni. Nie można sobie tej po prostu wejść jak pionek przestawiany na planszy.

- Ukraina już od 2 lat walczy siłą swoich żołnierzy, a dostawy są nieregularne, więc też z dnia na dzień by nie padła.

- Zajęcie Tajwanu to też nie jest taki pierd, bo Tajwan od 80 lat nie robi nic, tylko ćwiczy wariant odparcia takiej agresji. Ostatecznie chińska republika ludowa (specjalnie z małej) by pewnie wygrała, ale okupione by to było wielkimi stratami. Wymagałoby także ogromnej koncentracji sił, która na pewno by została zauważona przez wywiad USA i za wczasu pdojęte by zostały odpowiednie środki.

grzyp-prawdziwek

@Topia nie do końca, Ukraina pokazała że setki dronów z rur kanalizacyjnych skutecznie zaangażowałyby kopułę(OPL). Potem już Iran wali grubszym sprzętem. Saudowie wystarczy, że wesprą militarnie dostawą amunicji i sprzętu jak to robi zachód dla Ukrainy. Zajęcie Tajwanu to akurat pestka dla skośnych - głównym problemem jest związanie wojsk USA i postawienie przed dylematem Ukraina, Europa, Izrael, Tajwan. Ponadto Iran to teren górzysty nie pustynia jak Afgan, Irak czy Syria. Pomóc Izraelowi by się zwyczajnie nie opłaciła. Taki Vietnam tylko w Górach.

Zaloguj się aby komentować