@bartek555 przekleje to co @roadie napisałem
dobrze. Dużo strachu było. Na szczęście ta wizyta u neurologa prywatnie była konkret.
Neurolog stwierdziła, że z dużym prawdopodobieństwem to są tiki i powinny za jakiś czas przejść same. By wykluczyć podłoże padaczkowe dała skierowanie na badanie EKG?, mogę się mylić co do nazwy. Jeśli w ciągu roku nie przejdzie to zaleca dalszą diagnozę.
Kurde, tak naprawdę to chcieliśmy, aby ktoś profesjonalnym okiem stwierdził, czy to coś poważnego, czy raczej nie, żeby nie było, że profilaktyka zaniedbana a potem jakoś guz czy inne lujstwo (zwłaszcza, że w rodzinie po obu stronach mamy takie przypadki).
widziałem filmiki jakie mi żona przysłała. Kurde, naprawdę niepokojące zwłaszcza, że nagle się pojawia z dnia na dzień.
Zalecenia: Ograniczenie ekranów (normalnie mają pół godziny dziennie bajek, ale przez ostatni tydzień mody był w domu po wycięciu migdałków to mieli więcej) i nie zwracanie jej uwagi na to, bo będzie się starała hamować przez co będą się paradoksalnie nasilać.
No i trzeba w przedszkolu poinformować o tym.
Generalnie jak ktoś mi mówi o profilaktyce w Polsce to mi się na śmiech zbiera.
Dodam jeszcze, że to jaskółka prowadzi tę nierówną walkę z systemem i daje radę. Bo najmłodszy syn ma orzeczenie o niepełnosprawności i to ona z nim wszędzie na badania jeździ, ogarnia dokumenty, lekarzy a nie jest prosto gdy każdy chce się ciebie pozbyć bo pacjent to problem.