Wściekły Łukasz Żak zażądał przeprosin. Niewyobrażalne, o co oskarżył prokuraturę

Grypsy, telefony, narkotyki i zarzuty o kłamstwo. Takie tematy poruszono na ostatniej rozprawie Łukasza Żaka, który odpowiada za ubiegłoroczną tragedię na Trasie Łazienkowskiej. Podczas procesu oskarżył on prokuraturę o podawanie nieprawdziwych informacji. — Nie ma żadnych dowodów na to, co pani mówi. Żądam przeprosin — zwrócił się do pani prokurator. Jak dowiedział się "Fakt", sąd niebawem rozstrzygnie wniosek o widzenie Żaka z bliskimi, m.in. z przyjacielem, który sprawiał już śledczym problemy.

#wiadomoscipolska #wypadek #polskiedrogi

Fakt

Komentarze (4)

eloyard

@Banan11 


Wydaje się nielogiczne, by teraz próbował utrudniać postępowanie — argumentowała.


Jeżdżenie po alkoholu, 200km/h, na mieście, spowodowanie śmiertelnego wypadku i wyjazd z kraju też wydaje się nielogiczne z perspektywy normalnego, uczciwego człowieka.

JackDaniels

@mannoroth "...złapią cię z wyciętym katalizatorem to mów, że znalazłeś"

Zaloguj się aby komentować