@beetroot

Nie wiem, położyć się na podłodze i płakać? Bronią się, bo co mają innego robić.

Najpierw Rosji mialy się skończyć rakiety.

No i ostatnio mało o tym słychać a ruscy używają głównie dronów

Potem przełomem miał być milion amunicji.

No i nie ma już głodu artylerii

Później rakiety dalekiego zasięgu oraz F-16.

I one spłełniają swoją fukcję. Defensywną głównie jednak

Przebojem ostatnich miesięcy był Trump i jego obietnica zakończenia wojny ale to też coś nie wychodzi.

Nikt nie dawałby sobie ręki uciąć że ów na pewno coś zagwarantuje

Przebojem ostatnich miesięcy był Trump i jego obietnica zakończenia wojny ale to też coś nie wychodzi.

No tutaj to akurat myślę, że zdania były podzielone

W tej wojnie był tylko jeden taki gamechanger ale się nie udał. Był to rajd na moskwę wagnerowców pod wodzą Prigożina. To był bardzo poważny bunt który mógł doprowadzić do wojny domowej i rozkładu frontu. Niestety kucharz wahał się zbyt długo, działał niezdecydowanie i oczyścił sobie uprzednio drogi by wjechać do stolicy na pełnej prostytutce, powiesić Fjutina za jajca jako zdrajcę i nieudacznika. Ale w warunkach przedłużającej sie wojny, wyczerpanych rezerw i pogłębiających się problemów gospodarczych może dojść do powtórki z rozrywki. Bo to się tak tylko wydaje, że wojna może trwać w niestkończoność, szczególnie taka w warunkach sankcji i strasznych strat ludzkich i materiałowych. Nic podobnego, wystarczy katalizator by niemożliwe stało się oczywiste.

Jaki jest teraz gry plan jeżeli chodzi o Ukrainę?

Taki sam. Wspierać Ukrainę i gruzować kacapów.

Czy jest coś na co teraz czekamy, jakiś gamechanger, żeby sk....nowi wreszcie dokopać?

Z naszej, zachodniej strony raczej nic spektakularnego, po prostu będziemy wspierać Ukrainę i gruzować kacapów. My to gospodarczo i demograficznie wytrzymamy, Rosja nie.

@beetroot