Właśnie się spotkałem (po prawie 20 latach) z kolegą z dawnych lat (mamy równo po 45),on poszedł w kierunku 'gangsterki' tj ochrona dyskotek, bicie jakichś dłużników itp ja leszcz informatyka. On wyszedł finalnie z tego syfu (tzn nie był bandyta płatnym) , miał wiele prób 'wyjścia na człowieka' w tym jedna próba podjęcia legalnej pracy w uk na mroźni, gdzie sortowali czy coś tam kurczaki. On dość przyzwyczajony do łatwej kasy a tu fabryka, zmiana, szef(owa) zmiany (jakaś anglojęzyczna) . I on stara się tam być uczciwy, robi to co ma robić a ta kobita do niego przywarła (chłop wielki ponad 2m, od 17 roku życia na metanabolu a do tego uroda polskiego cygana) pewnie chciała r⁎⁎⁎ac ale to nie mnie oceniać. No i on tam odziera się z godności tymi kurakami miota a ta do niego po raz kolejny że ty polaku leniwy itp gówno, wielu to zna w moim wieku.

On, że jest jak ja z lipca, to w gorącej wodzie kąpany po x razie jak go jechała zapierdolił jej w ryj takim mrożonym kurczakiem. Połamana twarzoczaszka, nos, oczodół i c⁎⁎j wie co jeszcze. Uciekł i zniknął aż do teraz, co się z nim w mojej rodzinnej norze spotkałem.

Ale c⁎⁎j nie o tym.


Jak gadaliśmy to on przypominał mi jak wtedy, za gnoja, staliśmy sobie paląc fajki i pijąc piwo, w klatce schodowej ale po tej stronie od zewnątrz. Wyszła babka taka i mówi do nas, że my tu stoimy, hałasujemy i że jesteśmy złymi ludźmi. Na to Sławek, ten mój kolega: Pani jeszcze w życiu złych ludzi nie widziała.


I tak mi ten Sławek w głowie siedzi.

I to słowo 'pani'


#gownowpis

Komentarze (15)

ErwinoRommelo

Ehh szkoda go, niby kilka zlych decyzji podjol ale wiem z doswiadczenia ze jak o 3 rano trzeba na zabicie pomocy to tylko taki Slawek odbierze tel ( u mnie Seba. )

Michumi

@ErwinoRommelo to był mój 'najlepszy kumpel'

Potem ja zacząłem pracować ale zawsze wejście miałem za darmo na każdej dysce w kuj pom plus ruchanie choć grzecznie odnawialem

Michumi

@ErwinoRommelo i jeszcze mi przypomniałeś apropos tej 3 rano jak zasiedziałem się w pracy paręnaście km od domu i ostatni autobus nie jechał (taksi wtedy to się dzwoniło na jakieś telefony na postojach a nie miałem żadnego nr poza tym siana też nie miałem) i do niego zadzwoniłem to w 15 minut podjechał wesoły samochód i "ooo nasz informatyk mafii!" a w środku 4 kwadratów, ciasno było w chuj i jeszcze kwasem poczęstowali (ale nie wziąłem bo się tego panicznie bałem i nadal boję). Pamiętam każdego z tych kwadratów, żaden z nich nie siedział jeden jest w irlandii, drugi w UK a ten co kierował to Maciej o którym tu już pisałem siedzi w jakiejś mieścinie i prowadzi "butik" (czyt lumpeks). Sławek siedział na przednim pasażera i wyglądał mniej więcej tak jak picrel tylko że bez broni

af2f70e7-e540-4cea-93bf-9d36b3c53b1d
ErwinoRommelo

@Michumi no dokladnie o takich akcjach myslalem xd mimo ze sie poszlo w drastycznie inny kierunku w zyciu to przyjazn takich ludzi jest bezwarunkowa, a czesto ci co Ida « w gore » zapominaja z kim w pilke przed blokiem kopali

Michumi

@ErwinoRommelo no myśmy się mniej więcej trzymali jeszcze kilka jat jak się pozmieniało ale to już nie było codzień a raczej co tydzień albo rzadziej w klubach gdzie oni ochraniali

Zaletą było też to, że jak wbijali z łbami z wojewódzkiego miast u nas do pubów i ludzie spierdalali całe piętro wolne a ja na luzie piąteczka, sok Sławkowi brałem bo on abstynent do dziś jeno kreski lubił powciągać. Czasem któryś z tych obcych łbów się dopierdalał do mnie że mam wyjebywać czy coś to chłopaki mówili że to spoko chłopak i ma dać spokój. Z resztą oni tam między sobą też mieli zgrzyty bo te z wojewódzkiego to byli "szefy" i ciągle ryje powykręcane od nosów. Raz jeden sobie mnie szczególnie upatrzył i już robiłem ewakuację bo mimo, że mówili że ma odpuścić to nie chciał. Straszny on kurwa był no to się zwijam z ziomkiem a ten za nami - mówię wyluzuj już wyjebujemy a on jak pitbull jakiś jebany, już się widziałem na SOR ale jeden z chłopaków podszedł i zajebał mu butelką od browara w łeb xD

Mówi idź michu bo tego tu nie opanujemy a i tak nie będzie pamiętał kto mu zajebał

Z resztą te chłopy co on z nimi był wywalone w niego mieli nie wiem może jakiś młody co chcial się pokazać.

Mam takich historyjek paręnaście (w sensie z ich udziałem nie z pobiciem mnie ani butelką) i to wszystko mi się otworzyło jak go spotkałem

bartek555

od 17 roku życia na metanabolu


nie mialby juz dawno watroby

Michumi

@bartek555 kolego, potem weszła era teścia

Ale masz rację, był tez taki jeden Maciej i on źle skończył z wątroba choć z tego co mi widomo żyje do dziś, choć w ascezie

bartek555

@Michumi d-bol to jeden z najbardziej toksycznych sterydow, chyba nie ma pojeba co by go bral ciagle, aczkolwiek stara szkola sterydziarzy to tam rozne cyrki sie dzialy

Michumi

@bartek555 Maciej o którym wspominałem brał 'mietanandrostienalon' (tak to pamiętam, wersja ruska to była) dobre 3 lata. Zero osłon i odbloku. Wyglądał jak bóg ale potem znikł ze sceny ale wiem że żyje do dziś.

bartek555

@Michumi no to jest to samo, tzw dianabol (nazwa wlasna), albo d-bol, albo metanabol, albo jeszcze inaczej. Wsio to samo. Zajebiscie toksyczne, a jak nie bral oslonek i tyle czasu to w ogole krzyz na droge. Zreszta kiedys to takie rzeczy brali, ze mozna sie za leb lapac. Zero profilaktyki, zero badan, dawki konskie. Rozpierdol w organizmie i agresja, wahania nastroju, cos pieknego.

Michumi

@bartek555 było tak jak mówisz byku - ten kolega to mam przed oczami jak wyciąga listek tego gówna w knajpie, wydusza te tabletki - na oko z 6-7 - a one niektóre białe a niektóre pokryte takim czarnym porostem, pakuje to do ryja i dalej gadamy. Fakt, muszę przyznać, nie tykali alko chłopaki a jak juz się zdarzyło to jak zwierzęta po jednym piwie.

Potem jak on zniknął to mówili, że lekarz dawał mu max rok życia = no ale chyba się pomylił bo typ żyje (przynajmniej żył jeszcze parę mcy temu). No i jedli białko zwierzęce bo jeden z nich pracował w rzeźni i to załatwiał. Nie zapomnę tego smrodu nigdy w życiu a piardy jakie generowali to gorzej niż sarin

karwojtek

Wyobrażam sobie Sławka, jak wali jakiejś babie w ryj mrożonym kurczakiem. Uśmiecham się. Niech laska cieszy się, że nie pracowali w magazynie łopat.

Marciniacus

Znam podobnego Sławka, tylko ja "swojego" póki co 10 lat nie widziałem

ruhypnol

Masz może wideo z tego pierdolnięcia kurą?

Michumi

@ruhypnol haha no co ty, skąd Jedynie świadek - z mojego miasta co go tam wkręcił. On do dziś siedzi w UK ale nie wiem co robi. Z resztą w tamym czasie to jedynie cctv jak było a zgaduję że zakład z Polakami raczej nie prowadził takiej rejestracji.

Zaloguj się aby komentować