Właśnie mi przyszedł rachunek z PGE za grudzień-styczeń. Rozliczenie co 2 m-ce, odczyt fizyczny.
Od zużycia trzeba odjąć 1000pln na grzanie rzeczy, których w przyszłym sezonie grzać już nie będę.
Zostaje ~600 pln/miesiąc. Jeszcze bez rekuperacji i dogrzewu kominkiem i paru miejsc do docieplenia na górze i PC pracującą de facto od stycznia, wcześniej piec elektryczny. Jakby wszystko było zapięte na ostatni guzik, to estymuję całkowity koszt prądu rzędu 250-300 pln/mc w sezonie grzewczym. 134m2. Spodziewałem się trochę lepszego wyniku, ale ten nie jest zły. Kwota netto.
Także tylko wungiel, pamiętajcie.
#budownictwo #budujzhejto #pompaciepla
