Witajcie moi mili, dzisiejszy wpis kończy właśnie krótką przerwę od internetu. W wolnym tłumaczeniu, szlaban, bez prawa weta. WETO


Ale jak to szlaban, taki stary chłop? Zapytacie.


Ja wam odpowiem, w teleexpressowym skrócie co by nie przedłużać. Choć wstyd się przyznać, ale niech pierwszy rzuci kamieniem to tego nie robił. A chodzi o szczanie do umywalki.


No i dobra raz się zdarzyło, bo pewnie kibel był zajęty albo jakiś inny ważny powód. Wracaj do tematu bo miało być krótko.


Już wracam, ale jeszcze dwa słowa wyjaśnienia, otóż owa sytuacja miała miejsce podczas mycia zębów.


No i co w tym dziwnego? Ekonomicznie uzasadnione, zrobi się swoje potem ładnie spłucze ślady zbrodni i sprawa załatwiona.


Dokładnie, też tak myślałem. Tylko że to nie ja trzymałem szczoteczkę.

Tylko moja żona.


A dzisiejszym tematem jest ostatni serwis traktorka wyprodukowanego w kraju kwitnącej wiśni o marce i modelu Kubota GL200.

Odkąd tylko go posiadam A będą to już 4 lata. Osobiście nie wymieniałem w nim nic. Jedynie będąc jeszcze na gwarancji. Naprawiona była ściana grodziowa skrzyni biegów, w której umieszczone były łożyska podtrzymujące wyjście WOM. Los tak chciał że wzięła pękła i nie było napędu na WOM. Serwis zabrał się z mozołem do jakichkolwiek czynności reklamacyjnych. No ale za to cały sezon nie miałem traktorka. Naprawili go, odebrałem i jeździł. Warsztat powiedział, że przy okazji zrobił serwis olejowy i wszystke filtry oraz oleje wymienił i wyczyścił. Super, fajnie.

Więc, pomyślałem mam z głowy na jakiś czas zaglądanie. Ale już tak sobie trochę popracował to myślałem że trzeba coś do niego zajrzeć. Zamówiłem odpowiednie oleje oraz części filtry. Rozgrzałem traktor i zabrałem się do pracy.


Na początek filtr paliwa. Na dnie osadnika sporawa warstwa drobnej rdzy i szlamu. A także sam filtr już mocno zabrudzony co na zdjęciu widać doskonale.


Olej silnikowy? Jak to w dieslu czarny jak smoła może ciut za lepki. Ale miał prawo. Niestety filtr oleju od razu wyrzuciłem więc nie zajrzymy do środka.


Natomiast trochę zaskoczyło mnie gdy odkręciłem filtr do oleju hydrauliczno-przekladniowego. Ponieważ moim oczom ukazał się ogrom opiłków oraz wiórów jak spod tokarki, na szczęście wszystko zatrzymane na magnesie który był na filtrze i coś tam powyłapywał. Olej sam w sobie, przejrzysty, lepki. Jako że po wykręceniu tego filtra miałem ogromną presję czasową. Ponieważ wylewał mi się olej ze skrzyni. Nie zważając na nic od razu przykręciłem nowy filtr. A dopiero potem okazało się że ten magnes ze starego filtra można wyjąć i włożyć do nowego. Więc plan jest jeszcze taki aby ponownie go odkręcić zainstalować pierścień magnetyczny i z powrotem wkręcić filtr. Jeszcze w wolnej chwili zajrzę do wnętrza filtra.

Podsumowując cały ten proces. Traktor wydaje się pracować nieco ciszej. Na pewno lżej ma kręcić. I hydraulika stała się bardziej dynamiczna.


Uwaga ważny komunikat

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe,

niezamierzone i wyssane z palca, za wyjątkiem faktów.



#wiezienie

fdefbefa-ec3e-4113-b5b2-8fbc3d6dc540
0e16663f-4ac4-488c-8c36-2e5949c7d372
14d7511a-dddd-42a7-b675-db2685643bcc
ebc96e31-1086-46b9-b84d-2fda5095ae1c
01888462-c2e9-44a2-91b5-5f673e84ffef

Komentarze (16)

SuperSzturmowiec

Zielonywewszystkim

widać

Psi patrol już jedzie

myoniwy

Trzeba zobaczyć na schemacie gdzie ten filtr jest. Czy na ssaniu pompy czy na powrocie z układu.

Bo tyle opiłków to nie jest normalne zwłaszcza że są stalowe, a płyta co ją naprawiali jest aluminiowa.

Zielonywewszystkim

@myoniwy z tego co wstępnie ustaliłem jest on na, ssaniu pompy oleju do hydrauliki.

Może te metalowe opiłki to pozostałości łożysk?

myoniwy

@Zielonywewszystkim Łożysk albo i przekładni po rozpieprzeniu łożysk.

mk-2

@Zielonywewszystkim ale napisz kto sikał

Seraphiel

Ale mam ciche marzenie kupić sobie takiego małego pomarańczowego skurczysmoka :D Jakieś rady, jak i kiedy szukać? Jak z częściami? Na razie wszystko łącznie z rozsądkiem odradza mi taki zakup, ale kupiłem sporą działę na zakuprzu, będzie tam domek holenderski i kiedyś coś więcej i przydałby się taki klapek :D


No i zawsze chciałem zrobić kulig szczawiom :D

Zielonywewszystkim

@Seraphiel jeśli chodzi o zakup takiego traktorka to kupowałem go w Radomsku w firmie japantrak. Oni sprowadzają je w kontenerach z Azji, wstępny serwisują i przy sprzedaży dają półroczne gwarancji co się przydaje. Jeśli chodzi o zakup od nich można się dogadać, ale jakkolwiek dodatki typu założenie jakiejś hydrauliki albo przedniego tura gdy traktor nie był w niego wyposażony, to trzeba uzbroić się w cierpliwość i cały czas ich męczyć. Podobnie jest gwarancją mój po awarii stał cały sezon u nich. Ale naprawili w ramach gwarancji, Na szczęście oprócz uszkodzenia skrzyni biegów nic więcej się z nim nie działo a pracował czasem ciężej czasem lżej. Z reguły latem używany jest do glebogryzarki separacyjnej oraz japońskiej. A zimą do pługa.

Czasami od znajomego pożyczam jeszcze kosiarkę bijakową. Na szczęście nic więcej się z nim nie dzieje. Moim zdaniem te traktorki japońskie są dość niezawodne. Wszystko zależy od tego jak ktoś dbał i jak Ty o to dbasz.

Akurat moja Kubota posiada kilka fajnych funkcji. Między innymi asystenta skrętu. Co pozwala na zawracanie w miejscu. Nie tak jak bobcat. Ale bardzo ładnie przednia oś narzuca przód w kierunku w którym się skręca. Dodatkowo mam w nim automatyczne poziomowanie tylnego TUZ a. Co przydaje się czasem przy glebogryzarce separacyjnej. Przy przejazdach nie jest demonem prędkości ponieważ rozwija 15 km/h. Lepiej przewozić go na lawecie. Jak miałem dużego Forda Transita maxi to wjeżdżał razem z glebogryzarką. Ale dosłownie na styk.

Zielonywewszystkim

@Seraphiel a propos domku holenderskiego. Nie lepiej postawić coś małego zgrabnego w konstrukcji szkieletowej? Widziałem takie domki holenderskie, to czy są warte swojej ceny? Tego bym nie powiedział.

Jakiś czas temu rozpocząłem budowę swojego domu na zgłoszenie i zrobiłem kilka wpisów i powoli zaczynam się za kontynuację ich. I moim zdaniem własnymi siłami za pieniądze włożone w holenderkę można mieć już naprawdę fajny i funkcjonalny domek szkieletowy.

Seraphiel

@Zielonywewszystkim nie chce szkieletowego, bo w planach jest za kilka/naście lat puścić holendra dalej, odzyskując część kosztow jak uda się na działce wybudować coś normalnego. Taki szkieletowy byłby raczej niesprzedawany.

Zielonywewszystkim

@Seraphiel Jest to pomysł, podobnie coś ostatnio roi mi się w głowie. Że mieszkać na razie w tym małym a w międzyczasie stawiać coś normalnego. Tylko życie trochę to zweryfikowało i zamiast stawiać coś, już jest zaplanowana i policzona mała dobudówka do tego co już stoi. Z perspektywą dalszej ewolucji.

Seraphiel

@Zielonywewszystkim no właśnie u mnie zdecydowanie jest chęć budowy czegoś z betonowym stropem, mam mieszkanie w kamienicy z drewnianym i wystarczy :D Działka jest 1.5h drogi od mojego domu, na głowie nadal 10 lat kredytu, brak warunków na budowę w tej chwili. Z tym że u mnie to działka czysto wypadowa, zamieszkam tam może na emeryturze, specjalnie celowałem w max zadupie.

Zielonywewszystkim

@Seraphiel Spokojnie wszystko w swoim czasie. Zobaczysz później jak będziesz z przyjemnością na niej wypoczywał.

Ja celowałem z tym drewnianym domkiem że uda mi się zrobić go w jeden rok. A tu już rok minął... A jestem na etapie karton gipsów. Byłoby szybciej, gdyby kogoś brać do roboty Ale kwoty jakie mi krzyknęli to się za głowę złapałem.

Z drugiej strony nie miałem żadnej zdolności kredytowej na cokolwiek. Ale myślę że jeszcze jakieś dwa trzy miesiące i będzie można zapraszać na parapetówkę

Half_NEET_Half_Amazing

Panie @bojowonastawionaowca co się dzieje?

jezeli nie macie mocy przerobowych do takich pierdół możecie dać mi role młodszego porządkowego 😉

bojowonastawionaowca

@Half_NEET_Half_Amazing a co ma się dziać?

Half_NEET_Half_Amazing

@bojowonastawionaowca

wisi post 14 godzin bez tagów np

bojowonastawionaowca

@Half_NEET_Half_Amazing ajjj, ostatnio rzadziej zaglądam na zgłoszenia, trochę pracy mam i staram się więcej pisać, więc coś czasem przegapiam

Zaloguj się aby komentować