@kodyak nic mu nikt nie zrobił plus wtedy był "trzecim bliźniakiem" karakana, więc nawet jakby coś się miało wydarzyć, to w sumie sam ten fakt cementował jego bezkarność. Największym błędem było tak naprawdę danie mu aż takiej władzy, pomijam tu fakt, że łączenie stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości to patologia sama w sobie, ale łączenie tych stanowisk i dawanie ich jemu tylko rozdęło jego ego i sprawiło, że poczuł się jakimś pierwszym szeryfem III RP. O co potem jak na ironię miał ból dupy, bo dostał tyle władzy, a chciał więcej (premiera), czego mu nie chcieli dać, po części bo już wtedy widzieli co z niego wylazło i czym to grozi. A zero jak się niedawno okazało od samego początku, jak jeszcze cmokał się z pisowcami, tuż przed ich pierwszą-pierwszą kadencją, miał w biurku schowany jasno sformułowany plan przejęcia wymiaru sprawiedliwości, mediów i wszystkich państwowych organów. Po prostu za pierwszym razem brakło mu czasu, żeby go wprowadzić w życie, a za drugim- szczęścia. Gdyby nie to, to byśmy teraz żyli w jakiejś kaczystowskiej tysiącletniej rzeszy, jak w jakiejś Rosji czy na Węgrzech. Naprawdę niewiele brakło za drugim razem.