Wiórek sypia z nami w nocy na pościeli. Przy porannej kawie z hejto, przychodzi się położyć między przykrywającą mnie kołdrą a ręką, a ja go zagarniam, jak zagrania się piasek przedramieniem, żeby czuł, że go na całej długości obejmuję. I tak drapię go po plecach, karku, brzuchu, pachwinach, pod pachami. Tam, gdzie lubi.
Tym razem, po raz pierwszy udało mi się tak zabawnie chwycić go za łapki. Nie wyrywał się.
#koty #kawazhejto





