Wiem, że wylano wiadro pomyj na serial za to co zrobili z Francuzem ale sezon czwarty jest świetny pod kątem w jaki pokazuje Ojczyznosława jako wspaniałego ojca. Z jednej strony dostaliśmy brutalne sceny pokazujące jego zmaganie się z traumami z dzieciństwa, a z drugiej wzruszające sceny w których pokazuje jak bardzo zależy mu na Ryanie. Scena z ukaraniem spermiarza napastującego asystentkę pokazuje jak wiele scenarzyści włożyli w przedstawienie jego "miękkiej" strony. Tymczasem do tej pory świętoszkowata Annie okazała się paskudną osobą, która przed zostaniem superbohaterką i "inspiracją" np. znęcała się psychicznie nad inną nastolatką. #theboys #seriale


