Wiecie co jest smutnego w tym mieście? Włodarze wiedzą lepiej.
Od kilku tygodni słychać o strefie czystego transportu, Złomnik miał nawet iść na wszystkie trzy konsultacje społeczne. Tyle tylko, że te konsultacje to pic na wodę, po prostu kłamstwo.
SCT wejdzie czy chcemy czy nie. Dlaczego? Miasto już zainwestowało w bilboardy, reklamy w autobusach, na słupach.
Potwierdza się kolejny raz - warszawa nie jest dla mieszkańców. "Miasto nie moje, a w nim urzędników szmat"
Piszę to jako mieszkający w warszawie od urodzenia ba, z rodziny od kilku pokoleń mieszkającej tu.
To samo dotyczy tramwaju na Kasprzaka. 200 mln złotych tylko po to żeby zlikwidować bezkolizyjny przejazd dla samochodów, puścić tamtędy tramwaje jadące (według strony) 10 minut. Za pomocą wujka G sprawdziłem ile zajmuje teraz dojazd Skierniewicką i Wolską do tego samego punktu - 9 do 14 minut. Przynajmniej dostępność przystanku dla niepełnosprawnych na Reducie Wolskiej spadnie na poziom kilka metrów pod ziemią, no ale dadzą windę i kilometr pochylni.
Swoją drogą: ile PM2.5 i PM10 pochodzi z budów wszelkiej maści? Może zakazać budowania w obrębie miasta i dzięki temu osiągniemy lepszą jakość powietrza?
Mały dodatek:
https://spidersweb.pl/autoblog/strefa-czystego-transportu-warszawa-obszar-od-kiedy/
#warszawa #ekologia #samochody
