@NiebieskiSzpadelNihilizmu taka prawda. Ja miałem przypał ostatnio, po którym stwierdziłem, że nie bawię się już w to.
Sprzedawałem prawie nowe buty, dobrej firmy, modne, z eleganckich. dużo taniej niż powinienem, żeby zrobić miejsce.
Koleś jakiś pisze normalnie, umawia się po polsku.
Werble...
Podjeżdża jakiś kazach czy inny mongoł( azjatyckie rysy , brodzisko)na skladaku. Na stopach klapki a zamiast skarpet te ich skórzane skarpety z jednym palcem.
Ni huhu po polsku.
Dobra, pokazuje migowo żeby wszedł. Zobaczy, weźmie albo nie.
Ten przymierzać chce. Wali od niego nie myciem ale myślę, dobra, odkaże je jak coś.
Dobra chce je-pokazuje na tlumaczu.
No i wyciąga pieniądze. 40 euro. Ja się pukam w głowę i mu pokazuję przelicznik, że za mało bo jak już to 60. Już pomijam, że mi płaci obcą walutą.
I tak przepychanka z tlumaczem trwała dobre 10 minut a ten siedzi i dalej swoje.
W pewnym momencie nawet ukradkiem włożyłem sobie gaz pieprzowy do kieszeni bo jednak to dzikie ludy i by mi jeszcze z nożem wyskoczył czy coś.
Po 15 minutach go wyjebalem i nigdy więcej...
Po wszystkim zastanawiające jest po uj jakiemuś typowi z Uralu, entuzjaście skórzanych onucek eleganckie buty Marc'o polo