Wczorajsze #kajaki popołudniem na Bystrzycy. Prawie #lublin. Ruszyłem z Prawiednik. Chciałem dotrzeć do Osmolic i wrócić (jakieś 12 km), jednak prąd był silniejszy niż podejrzewałem i czasowo bym się nie zmieścił przed zmrokiem. Dlatego jakiś kilometr przed Osmolicami zawrociłem. Z prądem już szło gładko. Ostatecznie skończyłem praktycznie równo z zachodem słońca. Pogoda średnia. Chłodno i chmurno, na szczęście bez wmordewindu. Ale pod sam koniec przejasniło się. W oddali pojawiła się tęcza. No i jeszcze Jumbo podchodzący do lądowania na LUZ w takim anturażu sprawiły, że to był jeden z najbardziej urozmaiconych splywów "lokalnie" (tzn. gdy biorę kajak w wolnej chwili i lecę parę kilometrów w pobliżu domu sobie zrobić).


Rzeka na tym odcinku jest urzekająca. To co najlepsze - cisza, spokój i niemal zero ludzi. Miejscami meandruje jak Wieprz. Są zwałki, ale do przejścia. Niedługo pewnie będą nowe, bo widziałem bobrzą robotę. Miałem jedną przenoskę, ale to z uwagi na stateczniki dmuchańca. Sztywny by przeszedł.


Pierwszy raz spotkałem zimorodka, który bawił się ze mną w berka i nie dał się podejść bliżej niż na jakieś 10 m. Poza tym czaple siwe, pliszki, jaskółki, bogatki i inne, których jeszcze nie rozpoznaję. A, i gangi krzyżówek, ale to standard.

0a109c35-c762-49f1-a449-be1600422432
cad0dfaa-fc43-4170-afb6-aaa659db4d27
ffbd23e0-560b-47a9-a695-50da1bc1cfb6

Komentarze (5)

tmg

Jak płynąłem z Osmolic #sup to szybko zdemontowałem miecz i już w ogóle go na rzeki nie zakładam (no chyba że jakaś większa). No i odpada płynięcie pod prąd supem w moim przypadku :). BTW też lubię spływy i chętnie bym do Ciebie dołączył. W tym roku to już po sezonie ale w następnym czemu nie. Widzę, że zrobiłeś fajną trasę po Wiśle. Też taką planowałem z Annopola do Kazimierza z nocowaniem na jakiejś wyspie. Albo po Bugu do Włodawy. No ale żona mnie do malowania zagoniła i w tym roku kicha w tym temacie :(.

szamaan

@tmg

Jak płynąłem z Osmolic #sup to szybko zdemontowałem miecz i już w ogóle go na rzeki nie zakładam (no chyba że jakaś większa).

Miecz w supie ma pewnie ze 20 cm, więc się nie dziwię. Ja na szczęście mam finy krótkie (ok. 10 cm) ale za to trzy. Próbowałem bez nich, ale stabilność jednak wtedy cierpi.

BTW też lubię spływy i chętnie bym do Ciebie dołączył. W tym roku to już po sezonie ale w następnym czemu nie.

Wbrew pozorom wcale nie jest po sezonie. W ubiegłych latach w październiku zdarzały się super dni na pływanie, a jesień z rzeki wygląda genialnie. Wspomnianą przez Ciebie trasą Bugiem do Włodawy płynąłem z kumplem właśnie w październiku i pogodę mieliśmy letnią (pic rel - to akurat strona białoruska). Trasa bardzo fajna. Trzeba pamiętać, żeby zgłosić spływ do SG.


A co do wspólnego splywu - jak najbardziej możemy coś pomyśleć

d61ee5b0-4151-4b6e-b220-e24eed832524
tmg

@szamaan super, będziemy w kontakcie zatem. Zapewne do następnego roku bo o ile kajakiem da się pływać w październiku to supem już raczej ciężko. No chyba, że byłoby wystarczająco ciepło.

szamaan

@tmg spoko. Ja jeszcze o ile czas i pogoda pozwolą to będę próbował pływać ile się da, ale już pewnie lokalnie tylko. Ale jak po zimie się zacznie ciepło robić to jakoś się zgadamy

Alembik

@szamaan Stara dobra Bystrzyca ^^

Tęskno mi do Wrotkowa.

Zaloguj się aby komentować