Wczoraj i dzisiaj nie miałem za bardzo czasu ani się udzielać, ani zbyt wiele czytać. Teraz nadrabiam zaległości i nie wierzę własnym oczom: jak w tak krótkim czasie od powstania mógł tu zapanować taki poziom. xD Chapeau bas!
To jest, nie żartuję, fenomen socjologiczny. I nie chodzi mi tylko o to, że kilka osób się stara i wrzuca rozbudowane wpisy, do tego można się jeszcze w imię idei przemóc; ale też o to, jakie fajne się pod nimi zawiązują dyskusje i to między ludźmi, z których część dopiero zaczynam poznawać z widzenia. I to jest już wyraz społeczności.
No i tym słodzeniem zakończę chyba moją dzisiejszą bytność tutaj :P. Trzymajcie się, dobrej nocy!