Wczoraj była moja #domowabiblioteczka z salonu, dzisiaj półka przedpokojowa z książkami kucharskimi, albumami na zdjęcia, klasyczną michą na wszystkie śmieci z kieszeni oraz kuchenne rzeczy z długim terminem, które muszą stać daleko od słońca.
Jedną półkę wygospodarowałem również na książki mojego syna. Gdyby brał udział w #bookmeter to na pewno byłby w pierwszej 10 na tagu w ilości przeczytanych, bo pierwszoklasista zrobił więcej książek w tym roku niż ja.
